W bukowym lesie (moim ulubionym;), wyrastał ze szczeliny w bukowym klocku. Był tylko jeden. Zapach raczej nieprzyjemny, wysyp różowawy. Oznaczałam według Atlasu Marka i nie mogę się zdecydować czy to Pluteus pellitus, czy też P. petasatus? A może w ogóle coś innego?