Chyba najsmaczniejszy z gołąbkow :-)
PRZEPYSZNY smażony :-)
Tak, tyle, że u mnie rzadki. Właściwie to tylko znam go z Tarnobrzega i okolic.
Zdając się na wygląd, to ja bym go nie zjadł nawet za dopłatą ;))
Nie namawiałabym - pochłaniam je w każdej, do tej pory znalezionej ilości, patrząc wrogo na ewentualnych współbiesiadników ;-)
#588
Ja go znam, ale tylko kilka razy widziałem... dwa razy kopniętego lub rzuconego w kawałkach... Jak jadę z wujem do lasu, to zawsze mówi, żebym wyrzucił. A taki ładny grzybek!