#1056
od października 2007
Twarde? Zresztą, w obu przypadkach (twarde czy miękkie) to JEST coś ciekawszego :)
#5069
od grudnia 2003
Twarde.Lakownica spłaszczona raczej lubi martwe drewno a nie żywe buki...
Jest tego z 10 sztuk więc można przebierać....
#1057
od października 2007
Jak dla mnie - lakownica żywicowata. Stawiam właśnie na nią, spróbuj nakłuć hymenofor. Jeśli z nakłucia wypłynie żywica, to Ganoderma resinaceum. Wszystkie owocniki wyglądają na jednoroczne, a brzeg jest za ostry jak na Ganoderma pfeifferi w tym stadium wzrostu (choć ona też potrafi "płakać" po wierzchu).
#1058
od października 2007
Poczekaj ze zbiorami, fajnie takie coś udokumentować od białego noworodka do full ukrustowionej lakownicy :)
#1062
od października 2007
No, takie coś :-)
Foć, bo to naprawdę cenne móc uwiecznić rzadki gatunek od samego początku do pełnej dorosłości, one zmieniają się niczym kameleony!
#1069
od października 2007
Powiem szczerze - miałabym ogromną ochotę troszkę musnąć taką łzę palcem i powąchać! No bo jak taka czysta "lakownicożywica" pachnie? Czy to żywica niemal prosto z gospodarza i ma właściwości jak drzewiasta? Czy też przetworzona przez całą tą skomplikowaną strukturę nabiera cech zupełnie innych? To naprawdę intrygujące. Czy się klei, lepi, czy też zachowuje bardziej jak szkło - szybko wysycha, łamie, pęka?
Ale masz fajny obiekt do badania :-)
Ten wyciek jest lepki,klejący,dość gęsty.
#1070
od października 2007
A wiesz, że jeśli wytrwasz, to będzie chyba jedyna taka dokumentacja fotograficzna? :)
#1074
od października 2007
Nie jest "długowieczna", jeśli chodzi o żywot pojedynczego owocnika. Owocniki są zwykle jednoroczne (maksymalnie do dwuletnich, kiedy obrastają zeszłoroczne owocniki - ale na ten temat wciąż trwają spory). A do tego nie zawsze wyrasta z roku na rok. Lecz przy tym, i może właśnie dlatego, potrafi występować na jednym gospodarzu przez naprawdę wiele (naście, nawet dwadzieścia parę) lat, nie eksploatując go zanadto.
Ganoderma resinaceum u nas na Czerwonej liście ma status R, a (jako jeden z dwóch gatunków lakownic) jest umieszczona na wstępnej czerwonej liście dla całej Europy. Jeśli ją zgłosisz do odpowiedniego urzędu (który zwykle zna się na grzybkach tak, jak ja na funkcjach łańcuchowych eks-Lotusa), pewnie w tym przypadku Zakładu Zieleni Miejskiej, to prawdopodobnie zapobiegniesz wycince drzewa albo ją odwleczesz. Za każdym razem musisz dokumentować swoje zgłoszenie na piśmie i żądać pisemnych potwierdzeń. Na pewno trzeba po prostu porozmawiać "twarzą w twarz" z osobami właściwymi dla sprawy - potem urzędnikom trudno takich rozmów się wyprzeć, ale pamiętaj, że wyłącznie ustne porozumienia nie będą podstawą do żadnych roszczeń i pretensji post factum (czyli np. po ścięciu drzewa).