Korzystam z okazji - jeszcze nie zapakowałem paczuszki dla Ani. Byc może wrzuce tam coś z poniższych grzybków.

Beskidy, las jodłowo-bukowy z domieszkami - myslę że Flagowiec olbrzymi (meripilus giganteus)





Ten sam las, kłoda chyba świerkowa lub jodłowa, przebarwienie hymenoforu intensywne po potarciu. Pniarek różowy (fomitopsis rosea)





Ten sam las, kłoda bukowa/grabowa - byc może inna bo leżąca na zwałce drewna i śmieci zwiezionych przez ludzi. Zapch i smak nijaki, wysyp się nie wysypał, owocniki być moze starawe bo i na powierzchni i na przekroju suche i korkowate.

Ale fajnie różowy jest ten pniarek, Spin :)

Tak. Flagowiec olbrzymi, pniarek różowy i coś mi nieznanego :-)
I bardzo proszę o NIE przysyłanie mi tego ostatniego :-)

hehehehehehehehe, wstrzymywałem się z napisaniem mojej opini, aż Ania się nie wypowie.
Chciałem mianowicie zapytać, za co chcesz Anie ukarac ta hubą? :)

A dlaczego huba jest dla Ani karą? Jakaś awersja?:-))))Może chociaż plastereczek....

Ania nie lubi hub. Zazwyczaj ich nie widzi (sama nie wie właściwie dlaczego..). I jak tylko może unika wątków z hubami i innych bliższych z nimi kontaktów.
Ania pracuje nad sobą "w tym temacie", ale terapia szokowa w postaci plaserka nieznanej huby przed nosem nie jest przez Anię postrzegana jako komfortowa...

A na forum są osoby, które lubią tak huby jak Ania łuskowce...

;-)))

No to widzę, że sprawa jest ciężka:-)))) A juz chciałem zaproponować mały handelek - na przykład: zdrowy okaz clavicorony do zielnika ale z dołaczonym plasterkiem huby...:-))))
Dobra - wyjmuję ja z paczki.

Tomasz.
Jestem zaiteresowany jak zawsze plasterkami.

Bez problemu Vito :-))) Teraz będę tydzień na jeziorze Turawskim. Jak wrócę - wyślę. Może ktoś wymyśli za ten czas jakąś nazwę dla tego wielkoporowatego.