#250
od października 2007
#1549
od maja 2002
Chropiatki (Thelephora) nie mają porów.
Myślałem, że podkłady kolejowe robiło się głównie z dębu ale może również z drewna drzew iglastych?
Grzyb ze zdjęć przypomina mi gatunki z rodzaju Gloeophyllum (sepiarium, trabeum, abietinum).
Może zdeformowana Daedaleaopsis ?
#934
od października 2007
Podkłady kolejowe robi się przede wszystkim z dębu, buka i sosny. U nas nawet bardzo dużo podkładów trakcji "osobowych i osobowych podmiejskich" powstawało i jest odnawiane na podkładach z sosny, wiem to na 100%. Skąd? Bo mi kiedyś znajomy technik-kolejarz opowiadał, jak toto się układa i ogólnie jak się robi tory. Dłuuuuugo opowiadał. Ale ciekawie :-)
#254
od października 2007
akurat te tory były budowane dla przemysłu, ale trudno mi rozpoznać drewno. Uczono mnie materiłoznawstwa, ale nikt nie pokazywał przykładów jak wygląda zaimpregnowane drewno po 50 latach leżenia i przynajmniej 15 latach kompletnego nieużywania.
#942
od października 2007
Sosnę stosuje się również na torowiskach z natury przewidzianych do krótkiego użytkowania i tam, gdzie tory trzeba będzie prędzej czy później przekładać (na przykład w kopalniach oraz na bocznicach, rampach i wewnętrznej kolei zakładów przemysłowych). Maćku, myślę, że nawet po pół wieku sosnę da się odróżnić od dębu albo buka. Ostatnio mój sąsiad rozbierał wielgachną szopę (śluzowce z niej umieszczałam na forum) i te stare, ciemne, przez ponad pół wieku niszczejące dechy bez większego problemu udało się rozpoznać i zidentyfikować jako sosnę. Przyznaję, że w celu upewnienia się na 100%, przyniosłam dechę do domu, porównałam z moimi sosnowymi półkami i regałami no i... na pewno to samo :-)
#943
od października 2007
W przypadku takich konstrukcji jak szopa czy podkłady (jeśli drewno konstrukcyjne, a nie jakiś odzysk) rozpoznanie budulca bardzo ułatwia stosunkowo niedługa lista "podejrzanych". Gdyby to była np. jakaś gablotka, spróchniała półeczka, a nie szopa, no to chyba bym się nawet nie porywała na oznaczenie gatunku drewna...
#263
od października 2007
Kawałek tego drewna wystaje spod ściółki na zdjęciu pierwszym, ale do domu wziąć się go nie da - rozpadło by się w rękach.