2004.07.01 12:02
Marcin Piątek
Ten grzyb to jest ziarnoskórnik purpurowy (Chondrostereum purpureum) tylko trochę zniekształcony. Co do terminu owocowania Hypholoma capnoides to nie jest to anomalia. Termin owocnikowania nie zawsze się zgadza z tym co jest napisane w popularnych atlasach grzybowych. Chociaż rzeczywiście grzyb ten tworzy najwięcej owocników jesienią.
Marcin
2004.07.02 06:44
Bodzio
Dzięki Marcinie za pomoc.
Jako, że w swoich nieudolnych dociekaniach opieram się w zasadzie na pozycji „Grzyby i ich oznaczanie” B.Gumińskiej i W.Wojewody, wyd. II z 1983 r., ze zgrozą stwierdziłem, że Chondrostereum purpureum widnieje jak „byk” i to „pospolity”, a ja naiwny sądziłem, że z uwagi na rzadkość nie został umieszczony w kluczu i stąd moje niepowodzenia w jego oznaczeniu – podłość grzybów nie zna granic, jak by powiedziała p.Dykiel.
Teraz „przelatując” poszczególne punkty klucza „ląduję” na nazwie gatunkowej mojego grzybka jakbym odbywał staż w „Dywizjonie 303”.
To samo jest z Powłocznicą cielistą (Peniophora incarnata) ze zdjęcia Marka. Nie znając nazwy gatunkowej, określenie jej byłoby dla mnie proste „jak metr sznurka w kieszeni”, zaś znając ją przeleciałem po kluczu jak „burza” bez żadnej pomyłki, a prostota sprowadziła się do zapałczanego patyczka
Ma tu chyba wpływ jakieś psychiczne obciążenie, obawa błędu czy coś w tym rodzaju.
Jednak mam parę pytań:
- czy druga część nazwy gatunkowej np. P. osikowa, P. olchowa itd. daje prawie pełną gwarancję, że dany gatunek nie będzie występował na innej roślinie (oczywiści w przypadku rodzaju Peniophora) ?,
- czy zamieszczony powyżej okaz był wyschnięty czyli barwy ochrowej (żadna inna z podanych w moim kluczu nie pasuje) chyba, że to wina mojego starego i rozkalibrowanego monitora ?,
- czy brzeg starych okazów ma też barwę białawą lub żółtawą, bo jeżeli nie to „kłóci” mi się to z poprzednim punktem ?,
Jednak na koniec i tak bym zwątpił, bo w klucz w opisie rodzaju pisze się o 30 gatunkach, natomiast opisany jest jeden i wspomniano o 11, które mogę wykluczyć. Wychodzi mi na to, że prawdopodobieństwo dobrego oznaczenia gatunku w tym przypadku jest jak 1:18, nieźle.
Żeby się jeszcze zbytni nie cieszyć to nie wiem czy mogę do końca wykluczyć z tych 11 P.popielatą (P.cinerea), jako że z tymi kolorami mam zawsze najwięcej problemów – daltonistą nie jestem – ale jak odróżnić jeden z kolorów P. incarnata wodnisto-fioletowo-czerwony od koloru P. cinerea szaro-fioletowy, dla mnie „czarna magia”.
Pewnie widzę to wszystko w zbyt czarnych kolorach, narzekam na klucz, który w latach mojej szkoły średniej był najlepszą pozycją na krajowym rynku (chylę czoła prze autorami), zamiast przypisać to własnej tępocie.
Mam co prawda trochę tomów PWN-owskiej literatury naukowej typu „Mała flora grzybów” i „Grzyby”, jednak tyle tam fachowej nomenklatury, że aż „głowa boli”; w moim przypadku jest to „wyższa szkoła jazdy”, coś jakbym chciał nagle przesiąść się z „malucha” na mercedesa „okularnika”, a mój czas to „duży fiat” no, może polonez, ale i tak się cieszę, że nie jestem na poziomie hulajnogi lub roweru. Smutno mi tylko, że bez użycia takiej „grzybowej flory” i mikroskopu o oznaczeniu wielu gatunków można zapomnieć.
Może ktoś poleci dobry, w miarę obszerny klucz ! Ale taki „popularnonaukowy”!!!
Sfrustrowany Bodzio.
2004.07.18 09:33
anonim
Niestety taki klucz czeka na napisanie.Jest też inny pomysł-trzeba poprosić profesora Wojewodę o napisanie nowej wersji swojej książki,najlepiej opatrzonej w kolorowe fotografie,muślę że znikneła by z księgarń w oka mgnieniu