#200
od października 2007
dość nisko nad ziemią, w samym sercu osiedla.
Swoją drogą "ciekawski" z tej żagwi grzyb - tak głowę z dziupli wystawiać ;-)
Polyporus sqamosus zejściowy. U mnie też te grzyby opanowują miasto. Nawet pod tym tytułem otworzyłem w ubiegłym roku wątek...
#206
od października 2007
Da się ją jeszcze zjeść ? ;-)
a swoją drogą, wszędzie piszą że występuje wysoko na drzewach - a ta tuz nad samą ziemią...
#214
od października 2007
Do jedzenia nadają się tylko młode owocniki.Ja spotykam ją zarówno na wysokości kilku m na żywych drzewach,jak również tuż nad ziemią na pniakach po ściętych drzewach.
#859
od października 2007
Rany, nie widziałam wcześniej tego wątku. Czy naprawdę sugerujecie, że ta piękność:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/168528.html jest nie dość, że śliczna, to jeszcze jadalna?!
Ja od tej niedzieli mam już jakieś pięć-sześć nowych stanowisk żagwi łuskowatej w takim stadium rozwoju (i mapę w głowie ;-), bo poruszam się rowerem, to wszystko widzę i zapamiętuję... A zdecydowana większość rośnie w tym roku na wyjątkowo sympatycznej, uprzejmej, całkowicie dostępnej dla mnie-żyrafy wysokości.
Muszę się zorientować, jak to jest z jadalnością Polyporus squamosus...
Paula...młode, istotnie są jadalne (sam próbowałem), ale w zachwyt nie wpadłem. Podobnie jak szyszkówki gorzkawe. Są jadalne, ale najlepsze do zalewajki jako dodatek.
Świeżo zebrane Polyporus (młode) pachną dość przyjemnie, ale w czasie obróbki termicznej coś się traci i w smaku nie są już takie fajne. Jednak, jeśli masz możliwość, warto spróbować. Zresztą smaki, to kwestia gustu...
#863
od października 2007
Nie ma o czym mówić, młodziutka piękność z niedzieli już jest dzisiaj, czyli w piątek, półmetrową, wielopiętrową, gąbczastą matroną-gigantą!
Ma już wielkie, kanciaste, typowe dla gatunku pory:
Dolne owocniki zostały poobrywane przez młode osobniki Homo sapiens, bo tuż obok jest podstawówka. To dobry znak, taka ciekawość świata, tylko trzeba by nad tym jeszcze popracować ;-)
Ale już wiem, czemu tak trudno trafić na owocniki w tym wdzięcznym, młodziutkim stadium... Bo jest bardzo, bardzo krótkotrwałe i ulotne!