Mam
pilne pytanie dotyczące gwintowanych żarówek stosowanych w mikroskopach PZO MB-30.
Wraz ze standardowym zestawem w mikroskopie mam oprawę
(Foto 1 i 2) na żarówki gwintowane
(Foto 3) Mam obecnie możliwość kupienia kilku żarówek NARVA 6V 15W
(Foto 4) Dane: średnica gwintu 16 mm, długość cokołu (żółtej części) to 18 mm, a bańki 33 mm.
Czyli średnica gwintu
jest o 2 mm mniejsza od tej w mojej żarówce.
Pytanie do osób które zetknęły się z takim żarówkami lub mają zmysł techniczny i mogą coś podpowiedzieć.
Przy mojej żarówce gwint jest od góry cokołu, natomiast w tej NARVA (Foto 4) od dołu.
Sam bolec, jak opisałem na Foto 2 jest ruchomy, ale jakby co, to mogę zastosować jakiś prosty "kapturek" wydłużający sam bolec.
Natomiast zasadniczy problem, to średnica gwintu.
Gdybym owinął sam gwint na cokole NARVY, jakąś metalową cienką folią, a tym samym niejako "zwiększył" jego średnicę miało by to jakiś sens, rację bytu i działania ???
A może jakieś inne podpowiedzi, sugestie?
Po co tyle zachodu?
Mam co prawda uchwyt do żarówek bezgwintowych z jednym bolcem, jednak w ciągu niecałych dwóch lat wymieniłem już ich kilka (szybko się przepalają lub "przestają działać" - bez śladów przepalenia samego włókna (ale o tym, przy okazji) ?
Natomiast żarówka gwintowana służyła mi bezproblemowo przez wiele, wiele lat.