#812
od października 2007
#820
od października 2007
Przy takiej pogodzie w ogóle więcej się chce i wszystko jest prostsze. Kiedy fociłam tę żagiew, wraz z aparatem wyjęłam puszkę pepsi max, postawiłam obok i zostawiłam. Wracałam się po nią dwa kilometry i nawet się przedtem nie zastanowiłam, czy wydatek tylu kalorii mi się opłaca, skoro wracam po coś, co ma zero cukru :-)
#1027
od listopada 2006
Działanie wbrew logicznemu myśleniu ma swój pewien nieprzewidywalny sens. Z tego też powodu warto wracać w to samo miejsce po raz drugi. Nawet choćby z błahego wydającego się komuś powodu. Coś o tym wiem:-)))
#864
od października 2007
Jak napisałam w wątku
https://www.bio-forum.pl/messages/33/168911.html,
młodziutka piękność z niedzieli już jest dzisiaj, czyli w piątek, półmetrową, wielopiętrową, gąbczastą matroną-gigantą!
Ma już wielkie, kanciaste, typowe dla gatunku pory:
Ale ten czas leci dla takich grzybków - minęło pięć dni zaledwie, a młodość przeminęła...
My, ludziaki, to jednak mamy fajnie :-)