Nawiązując do wątku
https://www.bio-forum.pl/messages/33/14542.html oczywiście zapolowałem na borowiki szatańskie.Byłem już drugi raz w tym sezonie ale dopiero dziś udało mi się dotrzeć prawdopodobnie do miejsca opisanego przez Winnetou.
Może poznajesz ten widok?Ale wróćmy do tematu.Jak widać na mapie ta buczyna nawapienna obejmuje znikomy kawałek lasu.
W tym cyplu na samej górze to raczej trudno znależć cokolwiek za wyjątkiem przeglądu browarów i osłonek na "grzybka"dla ochrony przed ewentualnym grzybkiem.Miejsce jest zarośnięte i ciemne.Nie rośnie tam nic oprócz hub.
Po przejściu na drugą stronę zatoki sytuacja zmienia się-piękna stara buczyna i faktycznie jakoś mało liści jak na buczynę,stok porośnięty mchem i trawą.Miejsce jest prześwietlone i cieplejsze niż inne miejsca w lesie.Kawałek mały więc go obszedłem szczegółowo-i nie ma szatanów.Może żle trafiłem,może nie mam szczęścia,może jak sierpień i wrzesień będą ciepłe to urosną?Moim skromnym zdaniem jest b.małe prawdopodobieństo,że pojawi się tu jakiś szatan,a jak się pojawi to pierwsi się o tym dowiecie.Jako ciekawostkę powiem ,że ten mały kawałek obfituje w muchomory sromotnikowe i krowiaki aksamitnotrzonowe.Dużo grzybów jest zruszonych,skopanych - bynajmniej nie przez zwierzęta.Może jak się skończą wakacje to ucichnie bo w tej chwili ludzie jawnie zbierają grzyby-mimo że jest to teren rezerwatu i nie wolno ich zbierać.
Jednak znalazłem parę "szatanów"ale one już chyba nie rosły na tej buczynie nawapiennej-była to już granica z kwaśną buczyną.Nigdy nie widziałem takich borowików,ni to ponure,ni to omglone.Jolka jest chyba obeznana w omglonych.
Nie pasują mi do ceglastoporych-jakiś inny kapelusz i trzon.
Rosło ich dosyć sporo,niektóre już deko zagrzybiałe.
Po przecięciu natychmiast sinieją
Jeśli chodzi o zapach to typowy dla borowików a smak łagodny.Drzewa to buki ale był też świerk.
To chyba powinno być w wątku "jaki to grzyb"ale myślę ,że Admin mi wybaczy,nachodziłem się dziś jak nigdy-conajmniej jak wspinaczka na Rysy.