Średnica stanowiska wynosi 1,8 m. Naliczyłam 42 owocniki w wersji podstawowej (bez "pomniejszych i podpiętych), a dalej już mi się nie chciało liczyć.
Byłam zadziwiona, nie wiedziałam, jakim cudem taka gigantyczna konstrukcja może się wyżywić na tych pozostałościach, przecież to już właściwie prawie wspomnienie po drzewie, a owocniki wciąż rosną i wyrastają nowe!
Dzisiaj moja M. powiedziała mi coś istotnego - to nie jest park. Teraz tak wygląda. To jest niemiecki cmentarz, z którego po prostu tylko usunięto nagrobki i
zużyto do celów budowlanych, zostawiono drzewa, wysypano alejki. Być może dlatego to drewno ma tyle substancji odżywczych, żeby wykarmić takiego giganta.
Naturalne lapidarium.
Czuję się jak potomek barbarzyńców.
Coś się jednak na szczęście u nas zmieniło, teraz ludzie są inni. Nie chcą chodzić po macewach albo niemieckich płytach nagrobnych ułożonych zamiast chodnika (do niedawna tak było np. na drodze do drzwi... kościoła św. Ducha w Szczecinie, cały, khem, chodnik składał właśnie z takiego "odzysku", wierni zaprotestowali), tworzone są lapidaria. Lepiej późno...
Taki grzybkowo-inny wątek.
Ale oto rzeczona lakownica:
(wypowiedź edytowana przez mykola 31.marca.2008)