#1568
Przyszedł sobie owad i zniósł jajeczka. Obtoczył je kokonami i zostawił.
Młody robaczek się wykluł, wyrzucając z radości rączki do góry i rozerwał kokon.
- Jaki ładny jest ten świat - krzyknął i zaliczył glebę twarzą w dół. Zauważył, że jego dolne nóżki tkwią jeszcze w jajku, które jak galareta się do niego przylepiło.
Wyczołgał się, wygryzł sobie wokoło siebie dziurkę z jaja i wyczołgał się z niego, zostawiając pusty kokon i jajo obok niego. A braciszek jeszcze rośnie.... :)
Czyż nie uważacie, że Pimpek ma specyficzny (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) talent ?
Może to od czasu jak na świat przyszedł mały Pimpuś ?
:-)))