#562
od października 2007
Naprawdę, nie chciałabym nikogo urazić, ale opisy "wyjątkowo na innych liściastych" świadczą czasami po prostu o tym, że nie było zbyt wielu smacznych "innych liściastych" w okolicy odpowiadającej grzybkowi, a tym samym nie autorzy/obserwatorzy nie mogli zaobserwować go na owych "innych liściastych". Albo nie mieli dostatecznych danych z innych źródeł. Leszczyny (wbrew temu, co się ostatnio na forum dzieje ;-)) wcale nie są tak totalnie pospolite i w niektórych regionach Europy nie występują w ogóle lub występują sporadycznie.
Jak widać - ten grzybek statystyką się nie przejmuje, a leszczyna mu smakuje :)
#2617
od stycznia 2007
I właśnie chodzi o to, czy są istotne takie dane, że leszczyna mu smakuje ;), co w jakiejś nieokreślonej przyszłości implikowałoby zmianę aktualnego zapisu "wyjątkowo na innych liściastych" :)
Leszczyna pospolita jest zgodnie z nazwą pospolita na terenie całej Polski.
W obu moich lokalizacjach dęby współistnieją nieopodal tych leszczyn.
#564
od października 2007
Doskonale powiedziane: pospolita na terenie całej Polski. Ale poza - w wielu miejscach już nie. To tak samo, jak bluszcz pospolity. Jest pospolity i niszczycielsko pospolity w moim regionie. Chwast. Ale poza tym obszarem, poza granicą Posen i Breslau (Poznania i Wrocławia) już nie. Kiedy się dowiedziałam, że Hedera jest pod ścisłą ochroną, to był dla mnie szok, jakiś absurd i nonsens. Po co chronić chwasty, które niekiedy napalmem raczej powinno się potraktować?!
A tutaj Piotr Chchuła rozpisuje ankietę nt. H.helix....
Ale teraz Marcin mi napisał, że zaraz się wybiera na smardze. Smardze?... Smardze! Tak, no bo oczywiście w Anglii, tam to też pospoliciak - 500 stanowisk, tyle zgłoszonych - komu taki banał chce się zgłaszać?... ;)
#568
od października 2007
Masz rację, Basiu - w "Dendrologii" Senety jest po prostu informacja, że "pod ochroną gatunkową".
Ale co do tego, że duża liczba stanowisk, to nie musisz mnie przekonywać.
To naprawdę jedna z najpospolitszych roślin, jakie znam. Zestawy bluszczowe (liście i pędy z całej wysokości drzewa-podpory, w tym owocujące itd.) wysyłałam już i Piotrowi Chachule, i Marcinowi Fałdzińskiemu... Jak kto chętny, to służę. Mam już wprawę w ich zbieraniu i opisywaniu - sporo drzew wali się pod ciężarem tego gigantycznego lokatora, więc nie trzeba się wspinać :-)
#574
od października 2007
Hm... Basiu, odkurzyłaś i wdrożyłaś do użytku statyw? :-)