W sieci jest dostępna ogromna gama szczepionek mykoryzowych.
Można spotkać szczepinki (grzybnię???) w postaci płynu, żelu, proszku czy granulatu.
Teoretycznie raczej chyba wiem na czym polega mikoryza ektotroficzna (zewnętrzna), mikoryza endotroficzna (wewnętrzna) i ektendomikoryza(mieszana).
W tych szczepionkach są strzępki, zarodniki, żywe grzyby mikorytyczne (czyli?) Właściwie co ???
Stosował ktoś takie handlowe szczepionki, ma wiarygodne i sprawdzone oceny i spostrzeżenia?
Np. sadząc lub siejąc sosnę w ogródku mogę zaryzykować pobranie ziemi/ściółki z naturalnego środowiska i zaaplikować ją w okolice korzeni mojego drzewka lub wysiać w niej nasiona. Spektrum "zainstalowanych" grzybów będzie oczywiście zupełnie niekontrolowane.
Np. uprawiając pomidory powinienem zaaplikować jakąś szczepionkę do pomidorów, roślin zielnych, uniwersalną?
Trochę tego wszystkiego nie ogarniam :-(