Mi przypomina flagowca. Ale w grudniu to nie powinno być po nim śladu.
Zejściowe boczniaki ostrygowate
#545
od października 2007
W grudniu ślady po dużych flagowcach są, naprawdę nieźle widoczne, ale to tylko stosy rozłożonych zwłok. Na zdjęciu boczniaki, zejściowe, ale przede wszystkim - za młodu obgryzione przez wiewióry (najprawdopodobniej, albo jakieś inne zwierzątko obgryzające kapelusze w taki sposób - gryz, przerwa, gryz, przerwa, gryz...). Potem właśnie takie rosną, te nadgryzienia stają się tylko wrębkami, a kapelusz jest ciekawie falbaniasty.
#549
od października 2007
A przy okazji: Łukasz, co z tą "rdzawą hubką na brzozie", czyli włóknouszkiem skórzastym?
Tak myślałem, że to pozostałości boczniaka. Tylko ta wiewiórka mi niezbyt pasuje do całej historii, bo grzyb ten znalazłem nieopodal Starego Miasta w Warszawie... A tam wiewiórek raczej mało ;P (za to są kuny, buszujące po strychach starych kamienic).
Nie byłem w tamtym miejscu, w którym napotkałem włóknouszka. Musiałaby to być większa wyprawa, a póki co, niestety, nie mam możliwości takowej sobie zorganizować :( No chyba że to oznaczenie jest 100% pewne, to mogę go wrzucić do rejestru już teraz, bo rozumiem, że do rejestru, jako "czerwonolistny", ma trafić ?
#553
od października 2007
Widziałam również jeże w ten sposób obżerające flagowce (przyznaję, tamtego "obżartego" obserwowałam i na forum umieściłam, ale nie zgłosiłam, bo mi się nie chciało - nadrobię). Co do włóknouszka: Powinien trafić do rejestru, ale najlepiej z eksykatem, bo moje oznaczenie jest niepewne. W tym roku też powinnny pojawić się młode owocniki, bo one mają zwyczaj wyrastać przez wiele lat w tym samym miejscu. Więc chyba wystarczy poczekać i w odpowiednim czasie się zjawić. Tylko dwie sprawy:
1) Patrząc na "pozostałości" po "moim" flagowcu olbrzymim, a zostało sporo(zimy nie mieliśmy) trochę się zastanawiam - jak teraz w tym samym miejscu mają młode wyrosnąć? Nie wiem, jak jest u Was. "Twój" to też był masywny owocnik, a słyszałam, że takie nadmierne pozostałości przeszkadzają. Pewnie jednak wyrosną, na przekór wszystkiemu, "po... do celu". Ale może nie. Wszelkie obserwacje cenne :-)
2) To jest Park Narodowy, a wiadomo, jakie są przepisy dotyczące zbierania roślin, grzybów itd. w tych miejscach. Trzeba czekać na zejściówki, choć teoretycznie nawet takich nie wolno. Ale na zdrowy rozsądek, ja bym zebrała. Zejściówki.
(wypowiedź edytowana przez mykola 11.marca.2008)