#527
od października 2007
Dwa kisielcowate rosną tuż obok siebie na dębie. Drobnoowocnikowy wygląda na wzorcowe Exidia plana, ale ten "wielkojamczasty", rosnący u samej nasady gałęzi, Exidia plana raczej nie przypomina. Ma pojedyncze owocniki, przyrośnięte do kory tylko niewielkim fragmentem (owocnik u nasady konaru po drugiej stronie też daje się odchylić niczym uszak). No a wewnątrz, na części nieprzyrośniętej, mają mięciutki, aksamitny, czarny kutner.
Czy te duże, zamszowe to Exidia truncata, czy może jeszcze coś innego?
Na gałęzi Exidia plana, a u nasady konaru drugi owocnik "dużego" (sprawdzałam, również przyrośnięty tylko brzegiem i od wewnętrznej strony ma kutner):
Wymiary dużego:
w porównaniu z drobnoowocnikowym:
(wypowiedź edytowana przez mykola 08.marca.2008)
#528
od października 2007
Cisza w temacie... Pewnie znowu dałam się nabrać na jakąś sztuczkę Exidia plana :)
Nie, ten u nasady gałęzi to Exidia truncata moim zdaniem.
Ja również jestem takiego zdania. Zdjęcia 1,3,4,5 to E. Truncata a nr 2i 6 E.Plana
#529
od października 2007
Znam miejsce k.Warszawy, gdzie nie sposób nie spotkać Exidia truncata w dużych ilościach. Jeśli ktoś jest zainteresowany, chętnie się podzielę informacją odnośnie miejsca występowania.
#534
od października 2007
Jeśli Ania jeszcze zbiera zgłoszenia stanowisk Exidia truncata do rejestru, to można je zgłosić. Aniu, czy Exidia truncata wciąż jest "rejestrowe"?
Ponieważ jest to dla mnie nowość, potrzebuję wskazówek, co należy podać.
#538
od października 2007
Dzięki, już patrzyłam.
Moje główne wątpliwości dotyczą zebrania i ususzenia grzybka - jak to najlepiej zrobić? ( tak jak suszy się grzybki do jedzenia ? ) Rozumiem, że wysuszony owocnik ( jeden ? ) należy wysłać do Ani Kujawy?
Mam nadzieję, że będę w lesie w przyszły weekend , to coś spróbuję zebrać.
#539
od października 2007
Z mokrymi workowcami jest pewien problem... Moim zdaniem zbierać razem z substratem i natychmiast wysyłać "w pudełku po margarynie, z nawilżaczem" (w postaci wilgotnych liści z otoczenia itp.), ale wiem, że kolejka do badania jest długa. Dlatego ja też swoich jeszcze nie zgłaszałam, bo muszę zapytać Ani, czy jest sens przysyłać takie workowce. Właściwie zebrane razem z korą powinny mieć potencjał "nawilżenia i odrośnięcia", ale tak naprawdę - nie wiem. Aniu?
(wypowiedź edytowana przez mykola 09.marca.2008)
ehm... Exidia to podstawczaki :-)
W tym przypadku są tak chrakterystyczne, że nawet nie trzeba im sprawdzać cech mikro. Zasuszcie, jak jadalne i podeślijcie suche. Marzeno, wystarczy zapakować w pudełeczko po zapałkach (lub czymś innym) i zwykłym listem na adres Stacji (po kliknięciu w moje nazwisko) - z numerem zgłoszenia (ID - pokazuje się po wysłaniu zgłoszenia na dole).
#544
od października 2007
Ale wpadka! :-))) Przyznaję, po prostu nigdy nie zwróciłam na to uwagi, tylko z miejsca, dla siebie, zaliczyłam do "galaretkowatych" typu Peziza, a przecież faktycznie bardziej powinny mi się skojarzyć z żylakiem :-)))