#510
od października 2007
Skoro leszczyny są na topie, no to nie pozostaje mi nic innego, jak dorzucić swoje znalezisko sprzed półtora miesiąca. Rośnie na leszczynie tureckiej (Corylus colurna), owocnik ma szerokość ok. 17 cm.
Pory drobne, nie przebarwiają się i nie reagują na uciśnięcie, a nawet zadrapanie (co widać na zdjęciu nr 3). Kolor brzegu i hymenoforu w rzeczywistości bardziej koloru kawy z różną ilością mleka, jak na zdjęciach całego owocnika i na zdjęciu nr 4. Na pozostałych "zróżowiał" trochę za mocno od zachodzącego słońca. Fotki dzisiejsze.
Dopuszczam myśl, że to może być pniarek, ale za dużo rzeczy mi nie pasuje. Ktoś ma propozycje?
(wypowiedź edytowana przez mykola 05.marca.2008)
#512
od października 2007
Jeszcze zbliżenie brzegu i przekroju tej skorupy, bo mi się nie ten obrazek dołączył w ostatnim poście:
#1509
od maja 2002
Może raczej Fomes?
Myślę, że dalsza obserwacja wcześniej czy później da odpowiedź.
Fomes zarodnikuje wiosną - kwiecień/maj.
#518
od października 2007
Obserwuję, obserwuję, podobnie jak lakownice, przecież go nie zdejmę - bez sensu by to było :-)
Ten na Fomes mi nie wygląda m.in. z powodu tej śnieżnej bieli krusty i białego miąższu pod skórką widocznego na przekroju "starej skorupy". Z drugiej strony, ta stara skorupa może być pozostałością zupełnie innego nadrzewnego - biorę taką ewentualność pod uwagę, choć nie wiem, na ile takie rzeczy są prawdopodobne w przypadku tak dużych, i na pierwszy rzut oka twardych nadrzewnych. Chyba sobie plasterek tej skorupki odkroję i pooglądam, w końcu nie jest już używana ;-)
#522
od października 2007
Moje przepiękne pniarki "balkonowe" (sfocone w wątku
https://www.bio-forum.pl/messages/33/146704.html , nowe się powolutku, powolutku wykluwają) są dość elastyczne, a hymenofor w konsystencji przypomina rosnącą i jeszcze nie zastygłą piankę pouliretanową.
Postia (Tyromyces, Oligoporus) są jednoroczne. Ten być może też, ale na razie jest jak dla mnie za duży (= za masywny, za gruby) i za twardy jak na jednoroczniaka. Z drugiej strony, może po prostu jest już nieżywy i dlatego taki twardy?... Ale muszę dać mu szansę ;-)
#581
od października 2007
Ha! Okazało się, że ten mistyfikator na zewnątrz (na przekroju pozostałości skorupy) wypłowił sobie podskórkowy miąższ do białości, ale po odcięciu kolejnego plasterka normalnie brązowy jest! Skórka natomiast superpancerna, a kontekst też bardzo twardy - chyba przy żadnym nadrzewnym nie miałam tylu problemów z pobraniem kawałeczka owocnika.
Jednak hymenofor w ogóle nie reaguje zmianą barwy na żadne uciski ani inne napastowania, dlatego gatunek wciąż pozostaje dla mnie "niepewny". Obadam znowu, kiedy zacznie rosnąć.