Pomęczyłem 2 dni tę kruchaweczkę (ale 6/7 owocnika uchowało się w niezłym stanie, jakby co), no i tak:
Zarodniki:
- realna barwa jest brązowoczerwonawa (wysyp taki był - niestety nie utrwaliłem); niewielka część zarodników niemal hialinowa:
- rozmiary - pomiar z 2 preparatów (N=62): 7,1-8,7 x 3,9-5,1, śr. 8,04 x 4,56, Q 1,56-2,05, śr. 1,77
Ostrze blaszki:
Cheilocystydy i "paracystydy"(?)
Ściana blaszki:
Pleurocystyda i podstawki 4-sterygmowe
Pleurocystydy:
Zatem:
Próbując oznaczyć wg FN zaplątałem się we własnych nogach i do niczego nie doszedłem - za dużo cech, których nie umiem oznaczyć albo rozpoznać.
Znalazłem też inny klucz
Andreasa Melzera, wg którego - trochę oszukując, trochę przemilczając :) - doszedłem do
Psathyrella cortinarioides...
Czy to może być ten gatunek? - wiele cech się zgadza, niektóre nie bardzo (np. brak wyraźnych resztek osłony na brzegu kapelusza - może deszcz sprzed kilku godzin spłukał? oraz trochę zbyt krępe pleurocystydy). Nie wiem, proszę o opinie.