Z gatunków które znam, bardzo mi się te nazwy podobają, poza smardzem parastożkowym :D Jako, że według francuzów ani on, ani smardz stożkowy nie istnieją, tak samo jak smardz grubonogi, przydało by się przygotować jakąś rewizję gatunków wystepujących w Polsce, bo z tych które są na liście został tylko półwolny, wyniosły i jadalny, z czego jadalny to prawdopodobnie kilka gatunków. Ogólnie bardzo podoba mi się ta inicjatywa, zawsze łatwiej powiedzieć gorzkoborowik niż borowik z rodzaju Caloboletus :)
Na następną rekomendację przygotuję kilka rekomendacji dla muchomorów mglejarkowatych