Sarcoscypha austriaca var. lutea Grej?
W związku z rozprzestrzenianiem się S. austriaca "coraz częściej" trafjają się też var. lutea.
Mi natomist 2-4 lata temu trafiła się znacznie rzadsza osobliwość w postaci idealnie albionotycznego egzemplarza na wielkim skupisku S. austriaca.
Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie pozostały tylko fotografie :-(
W wąwozach kazimiersko-nałęczowskich tak jak pisze Bogusław te jaśniejsze, pomarańczowe czarki, a niekiedy wręcz białe coraz częściej można spotkać.
Przy okazji mam pytanie do Bogusława, jako że trochę z rodzajem "poeksperymentował" mikroskopowo szczególnie z czarkami z tego terenu. Czy jest jakaś zależność, czarka austriacka - czarka szkarłatna w kwestii zmienności barwy? Czy któraś z nich jest bardziej podatna na ten albinizm?
Obecnie szukam S. coccinea, być może s. jurana. Przegrywam 0-18 :).
Nigdy nie spotkałem S. coccinea odmiennej barwy niż standardowa.
Moje marzenie S. jurana ciągle poza zasięgiem, ale ostatnie lata dużo mniej jestem w grzybowym terenie ze względu na stan zdrowia :-(
Właśnie poluję na S.jurana, zwłaszcza że trochę lip w wąwozach jest.
Miałem Robercie czarki na lipie w wąwozach,ale nie pomyślałem o S.jurana bo gleba trochę nie taka.
#2000
od października 2020
Robert, podziwiam wytrwałość:). Ja przy 0:7 z czarkami odpuściłem...
Lepiej mi wyszło z płomiennicami - 1:13, tyle że one już się skończyły i trzeba czekać do listopada...
Stanisław, walcz. Nie poddawaj się :)