Dobry wieczór,
Znalazłam wczoraj:
1. Warszawa, pod powaloną topolą i wierzbą pośrodku pola, dookoła łąki i nieużytki rolne, okazjonalnie pole uprawne. Teren zmieniony antropogenicznie. Jedno stanowisko na trocinach, drugie wśród drzew i mnóstwa krzewów, powalonych gałęzi, patyków.
2. Po zerwaniu owocnik intensywnie "krwawił", nawet poplamił śnieg.
3. Miejsca skaleczenia zarówno na kapeluszu, jak i na blaszkach i trzonie początkowo czerwone. Krwawienie ustępowało po kilku minutach i kolor skaleczeń zmieniał się na pomarańcz. Po pól godzinie kolor skaleczeń zmieniał się w bardziej brązowy.
4. Zapach niezbyt dystynktywny. Nie wyczułam nic szczególnego, ale padał śnieg z deszczem.
5. Kolor owocników kremowy, łuseczkowaty kapelusz.
6. O trzonie się nie wypowiadam, bo warunki pogodowe na pewno zmieniły strukturę. Wydaje mi się, że na jednym z owocników widziałam resztki pierścienia.
Czy to może być
Leucoagaricus badhamii?
Byłabym wdzięczna za ID.
Pozdrawiam
Daria