Tak jest. Bardzo typowy Phellinus igniarius.
#405
od października 2007
Basiu, nie zrażaj się tą opinią "typowy". Jeśli chodzi o czyrenie na wierzbach, to ja się musiałam DUŻO naobserwować, na wielu wierzbach i w czasem dziwnych warunkach (na przykład na wierzbie naszej polskiej, Salix sp. przy szkole podstawowej, wśród tłumów dzieciaków wybiegłych akurat na długą przerwę, zainteresowanych tym, co to ja robię i co mnie tak interesuje, no więc wykład z macaniem, dotykaniem itd. ad hoc...)
Przecież wiesz, że przyrody trzeba się uczyć przez obserwację, porównania, obserwację, a potem jeszcze raz. I to właśnie jest takie fajne - zacudowywanie się co rusz od nowa :)
#406
od października 2007
Obok na klonie rosły imponujące płomienice - nagle dzieci zaczęły zauważać grzybki nadrzwne i spodobało im się! :)
#2373
od stycznia 2007
Byłabym ogromnie wdzięczna za informację - jakie cechy przemawiają za tą "typowością" mojego czyrenia - dla mnie to baaaardzo ciekawe i byłabym pewniejsza przy swoich przyszłych rozpoznaniach :-)))))
Na kolejnej wierzbie mam kolejne czyrenie.....
Z góry dziękuję :-)))
#2374
od stycznia 2007
Paulo, a z takich obserwacji "dziwnych zimowych grzybków" przez dzieci mogą nam wyrosnąć kolejne pokolenia mykologów, a co najmniej wielbicieli przyrody, prawda?
Tak trzymać!!! :-)))
#1439
od maja 2002
Typowy - właśnie tak ukształtowany jak pokazane na zdjęciach powyżej :-)
Phellinus igniarius jest dosyć zmienny w kształtach ale w tej zmienności jest pewna reguła dająca się ująć następująco:
- owocnik raczej duży, kopytowato-konsolowato-guzowaty, z tępym, grubym, zaokrąglonym brzegiem i ciemniejącą z wiekiem, nieznacznie spękaną górną powierzchnią kapelusza. Na Salix sp. Pospolity w miastach na "osiedlowych" wierzbach.
Na Salix sp. znajdziesz jeszcze:
- Phellinus conchatus - tworzy owocniki rozpostarto-odgięte, najczęściej w dachówkowatych skupieniach, ma drobne (do kilku cm), cienkie kapelusiki z ostrym brzegiem. Raczej w lasach lub na ich skrajach. Lubi Salix caprea, ale nie tylko.
- Phellinus punctatus - niezależnie od miejsca wzrostu owocniki ZAWSZE rozpostarte (stare są poduchowate), przeważnie wybiera sobie dolne strony zamierających, wiszących na drzewie gałęzi, ale również do zaobserwowania na pniach żywych drzew, najłatwiej znaleźć go w łęgach. Oprócz wierzb trafia się na leszczynach, rzadziej innych liściastych. Gdybyś znalazła takiego na Frangula alnus - daj znać!
#2376
od stycznia 2007
Darku, dziękuję za wszystkie informacje! Będę pamiętać o Phellinus punctatus na kruszynie, jeśli tylko zobaczę, dam znać, na bank! :)
Dzisiaj nie zdążyłam przyjrzeć się przypuszczalnemu kolejnemu Phellinus igniarius na wierzbie, która rośnie przy jednym z budynków Akademii Rolniczej w Poznaniu!!!!! Te Phellinus igniarius uwielbiają przyszkolne i przyuczelniane Salix sp. :-)))))
A co ciekawe, na kolejnej przyszkolnej wierzbie, tym razem w Gnieźnie, już o lekko zmierzchowej godzinie dostrzegłam dziś inne grzybki - raczej nie wyglądają mi na czyrenie, na tyle mnie zaciekawiły, że pobrałam dwa mniejsze owocniki (dały się łatwo pobrać), sfocę je i pokażę w nowym wątku.
#408
od października 2007
Darku, ja również dziękuję! I muszę powiedzieć, że Basia chyba ma rację - "typowe" Phellinus igniarius dobrze czują się w klimacie "edukacyjnym";-) Przyszkolne mam trzy stanowiska i tam wszystkie owocniki wyglądają jak "od razu dorosłe", a tymczasem na innych, śródmiejskich stanowiskach Phellinus igniarius tworzy poduchy "phellinusopunctatowusowopodobne", dopiero z czasem, naprawdę z czasem (myślę, że mój rogalik poczeka jeszcze co najmniej rok) przekształcające się w "kopytoryjki" :)
Gdybym mieszkał w rejonie mojej SP, już dawno bym posiwiał ... :-)
#411
od października 2007
No tak, i to wyjaśnia sprawę :-)