#1422
od maja 2002
Doniesień o smardzach wyrastających w miejscach wyściółkowanych korą: w centrach handlowych, miejskich kwietnikach, na działkach itp. było każdego roku bardzo dużo. To jest zjawisko częste i przeglądając archiwum tego forum i archiwa innych portali o grzybach znajdziesz takich doniesień na pęczki.
Jednak od pojawu smardzy na wysypanych korą rabatach do "własnej hodowli" droga jest daleka i wyboista:-)
Są tacy co to twierdzą, że posiedli tajemnicę hodowli smardzy.
Są też tacy, co tą tajemnicę postanowili zmienić w okrągłe sumki na kontach bankowych. Niektórym z nich to się udało. A ich klienci nigdy, przenigdy nie przyznadzą się, że smardze nie wyrosły :-) Podobnie jak hodowcy kurek :-))))
#351
od października 2007
hodowcy kurek się przyznają....Zobacz opracowania naukowe.
Dziękuję za zauważenie mojego wejścia z serią zdjęć. Wkrótce będę robił do częściej.Co do hodowli smardzy, są doniesienia, ale na razie na poziomie kłaczków grzybni. Dysponuję również radzieckim popularnonaukowym opracowaniem w którym autor polecał wyrzucać do lasu gazety. Jeśli była to Prawda, to wolałbym o tym nie wiedzieć.