Wiem, że już sam skrót LBM może skazać mojego grzybka na nierozpoznanie, ale jeśli ktoś zechce mu się przyjrzeć, to bardzo proszę :)
1 stycznia 2008, kilka metrów od
czarnych twardych owocników na gałęzi i
białoporka brzozowego, w lesie liściastym z udziałem: dębu (w tym szypułkowego i czerwonego, dęby rosną raczej po drugiej stronie drogi), brzozy, klonu, grabu, jeden-dwa świerki nieopodal. Według mojej obserwacji rósł na ziemi, gdyby rósł na gałązce, to chyba nie dałby się niezauważenie oderwać?
Na hasło LBM pojawiło mi się w wyszukiwarce kilka wątków, np. ten:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/73082.html, a w nim link do kolejnego, obiecuję, że poczytam te wątki, by dobrze rozumieć specyfikę LBM, a tymczasem moje fotki, "studyjne", bo w lesie było już zbyt ciemno jak na takiego malutkiego grzybka.