W domu też rozważałem opcje
Hohenbuehelia, patrząc na ten kadr poniższy, gdzie jeden owocnik jest ułamany, ale odwiodło mnie od tego zdjęcie z netu. Wtedy jeszcze nie znalazłem Twojego zgłoszenia
Hohenbuehelia josserandii - jedynego zresztą - gdzie grzybki są bardzo podobne do moich.
Grzyby są nadal w terenie, to sprawdzę.