#4358
od grudnia 2003
Oj!Zimówkami się obecnie objadamy wręcz :-)
Polecam sa super!!!
#2426
od maja 2006
Nooo, Twój kadr ładniejszy :-)
Jak by trzonki były aksamitne to byłaby to zimówka aksamitnotrzonowa (teraz płomiennica aksamitnotrzonowa)
WoW - wielkie MNIAM ;-)
Te moje to "miastowe" grzyby - skarlałe. Ale dwa stanowiska w Tarnowie już zidentyfikowałem. Jeść chyba nie będę bo to zaraz przy samej ulicy i pewnie więcej w nich ołowiu niż grzybni.
A swoją drogą - czytałem o zupie i o smażeniu w panierce (jak kanie) czy ktos zna inne sposoby?
#2318
od stycznia 2007
Macieju, znakomite przepisy na smakowite potrawy z zimówek na pewno znajdziesz w dziale o zastosowaniach grzybów w kuchni :) Też muszę tam zajrzeć.
A ja przeglądając ten wątek przypomniałam sobie właśnie o malutkich LBM wykadrowanych i pokazanych w poście z 2007.12.16 22:57 !!!
Jak tylko znów tam będę i one też tam będą;) to muszę się im bliżej przyjrzeć :)
Zdaje się że napatoczyłem się na ich siedlisko w pobliżu bloku, ale było zbyt ciemno na zdjęcie - zobaczę za kilka dni jak podrosną.
Ps. już kolejny raz pytam, ale odpowiedzi jak nie było to nie ma. Chodzi mi o to czy te zebrane w mieście nie są aby "przesycone" tym wszystkim czego w mieście jest sporo czyli metalami ciężkimi ze spalin samochodowych?
Ps 2 - czy grzyby dają się "przesadzać" znaczy sie odłupuje kawałek butwiejącego pniaka i przenoszę sobie grzybnie w bardziej "przyjazne " miejsce?
#2319
od stycznia 2007
O przesyceniu truciznami ze spalin nie odpowiem, ale Macieju, temat "przesadzenia zimówek do siebie", mam na myśli - na jakieś drzewo w moim ogrodzie (tylko nie wiem jeszcze, czy aby owocowe się do tego nadają, ale na pewno nadaje się bez czarny) też mnie interesuje. Na ten z kolei temat są już pewne "dywagacje" w dziale Grzybobranie :)))