No cóż, nie ma lekko, też wypowiem się w tej sprawie bo widzę wiele sprzeczności.
Popieram oczywiście Przemka ale z małą uwagą! Moim zdaniem "mikrogrzyby" sa równie ciekawe o ile nie bardziej niż makro. Czy przyjmować do zielnika to sprawa kustoszy ale myślę, że w ich przypadku do każdego znaleziska trzeba podejść indywidualnie. Uzależnić należałoby według mnie wartość kolekcji. Dużo mam kolekcji rzadkich grzybów ale ich wartość jest znikoma. Kolekcje są tak słabe, że nawet nie śmiem "zaśmiecać" nimi zielników. Uważam, że w tej kwestii kustosze powinni mieć "wolną rękę" w decyzji.
A anamorfy jak najbardziej, to jest przecież o wiele ciekawsze niż formy doskonałe. W czasach badań DNA nawet powinniśmy kompletować takie zbiory.
To tak w odniesieniu do wypowiedzi Błażeja i Ani gdzie widzę duże rozbieżności z rzeczywistością. Anamorfy
Tremella versicolor jak najbardziej ... ale już anamorfy
Patellariopsis atrovinosa nie!? Trochę nie konsekwentnie:)
Sumując, mam nadzieję, że kustosze są podobnego zdania.
Muszą dbać o kondycję swoich zielników i "upychanie" wszystkiego jak leci mogłoby mieć jednak na nią negatywny wpływ. Z drugiej strony tak jak wspomniałem, jeśli jesteśmy pewni, że mamy coś wartościowego to na pewno znajdzie się miejsce dla takiej kolekcji w zielniku.
A zostawmy tę kwestię, tak jak wspominałem, do indywidualnych ustaleń i zamiast pytać "czy GREJ-owy" pytajmy raczej czy kustosze zechcą wcielić do zielnika takie "cudeńka"?
Posiadam kilka kolekcji przy których aż prosi się o ich połączenie, tak na szybko przykład; Pleomassaria carpini do której również mam anamorfę Camarographium carpini. Czy taka kolekcja łączona nie jest bardziej wartościowa?