Tym razem "farba"... na kłodzie powalonego dębu. Z całą pewnością jednak nie jest to farba w powszechnym znaczeniu tego słowa.To coś jest twarde i lśniące. Nie rozpuszcza się w wodzie, nie brudzi... Czy ktoś z wielce szanownych forumowiczów spotkał sie z czymś takim?

Phanerochaete sanguinea podobnie wygląda, ale raczej na iglastych ją znajdowałem...

Z całą pewnością "ta moja" jest na dębie:



ale Prof. Wojewoda podał w Checklist 2003, że ten gatunek rośnie również na dębie:)
Dzięki za podpowiedź:)

Nie przesądzałbym, że jest to przebarwienie drwena wywołane obecnościa grzybni Phanerochaete sanguinea. W każdym razie na pewno nie jest to owocnik tego gatunku. Może w ogóle to nie jest grzyb ani wytwór grzybni.

To drewno NIE jest przebarwione, jest pokryte tym czerwonym czymś.

Może to jakiś tremelloidalny? Jestem w nich słaby. Nic nie przychodzi mi do głowy...