Konsultowałam ten temat z Anią i ustaliłyśmy między innymi, że konieczne jest poprawne pomierzenie większej ilości zarodników. Walczyłam przez wiele godzin szukając zarodników w preparatach z blaszek już zasuszonych grzybów. Jakieś pojedyncze udawało się znaleźć ale efekty były mierne. Wczoraj wybrałam się po świeże owocniki. Większość była już w stanie agonalnym. Wzięłam trzy jeszcze dość dobrze się trzymające. Zauważyłam przy okazji, że niektóre z nich miały w środku lejka mały garbek:
Nastawiłam grzybki na wysyp, podkładając szkiełka pod owocniki i dziś znów szukałam, szukałam, szukałam... z jeszcze gorszym efektem jak poprzednio. W końcu wpadłam na inny pomysł - zebrałam na szkiełko maleńką pajęczynkę łączącą blaszki a tam... bingo! Mnóstwo zarodników! Moja radość wkrótce nieco ostygła, gdy zaczęłam szukać tych odpowiednio ułożonych, na boczku:
Ostatecznie udało mi się wybrać i pomierzyć 47 zarodników - przykładowe na zdjęciu poniżej.
Wyniki pomiarów: 6,4-7,9(-8,6) x (-5,2)5,6-7,0(-7,7) µm (średnio 7,2 x 6,2), Q: 1,1-1,3 (średnio 1,2):