Dzisiaj krótki dwugodzinny spacer...Tor łyżwiarski koło Przystani, gdzie odbywał się Zlot. Natrafiłem tu na bardzo duże skupisko maleńkich gwiazdoszy. Myślę, że było ich ponad 100 na niewielkim obszarze. Najmniejszy miał średnicę ok.3mm, największy około 7mm. Występowały w grupach po kilka, kilkanaście, większość pojedynczo. To tutaj:

Podziwiam Marku, masz niezłe szczęście, ja też chciałbym znaleźć tyle gwiazdoszy w jednym miejscu :-)
Niestety nie podejmę się prób oznaczenia, myślę że Ania zrobi to dokładnie.
A co do wymiarów, może i małe były ale i tak myślę że jakiś błąd zakradł Ci się przez przypadek i miało to być od 3 do 7 cm.
Pozdrawiam

Masz tutaj największego i najmniejszego. Średnicę mierzyłem nie "gwiazdki", ale "purchaweczki". Nigdzie w katalogach takich maleństw nie znalazłem, dlatego nazwałem je "miniaturki", bo istotnie są takie maleńkie.
Nie były samotne, bo przy samej ścieżce było również kilkadziesiąt dorodnych Tulostoma fimbriata...ale to temat na osobny wątek...

No tak, skoro mierzyłeś średnicę endoperidium - "purchaweczki", to mogły być takie małe.
Mi trochę na myśl przychodzi Geastrum pectinatum, znalazłem już parę owocników tego gatunku w tym roku,
możesz poczytać i poszukać podobieństw

Marku, główki były "chropowate"? szczególnie u tych młodszych?

(Kłopoty ze wzrokiem jeszcze kilka dni) -
Byłem tam jeszcze wczoraj - wydaje mi się, że są tu różne gatunki. Jest ich tu znacznie więcej, niż pierwotnie szacowałem, zwłaszcza tych najmniejszych. Tych największych naliczyłem zaledwie 4 sztuki (średnica egzoperidium = 4 cm). Również perystom u każdego jest bardzo zróżnicowany. To tyle, co moje chore oko mogło dostrzec...



(wypowiedź edytowana przez grant 25.listopada.2007)