Postanowiłem, w końcu, zacząć bardziej przyglądać się znajdowanym w "swoich" lasach pieprznikom. Coraz rzadziej zbieram grzybki do celów konsumpcyjnych, a kurek mam w zamrażarce dwuletni zapas, więc powinno być łatwiej :) Niestety z nazywaniem znalezisk już tak łatwo może nie być :)
Poniższe grzybki , kilka lat temu, bez wnikania, "łyknął bym" do koszyka jako pieprzniki blade, ale nie dziś :) Swoją drogą to z tym gatunkiem jest u Nas pewne zamieszanie, a ja będę musiał zrewidować swoje znaleziska nazywane
Cantharellus pallens.
Początkowo zastanawiałem się nad
C. ferruginascens, ale nie bardzo mi podchodził ( np. owocniki zbyt masywne ), a potem trafiłem na włoskiej stronie na typowany gatunek, który już pasuje mi dużo bardziej, ale czy to on? :)
Grzybki rosły w wielowarstwowym lesie mieszanym -gł. jodły i dęby.
po 40 minutach