To z powodu wierzby podeszłam, wspięłam się i zajrzałam za murek, bo to jest największa, najbardziej majestatyczna i chyba najpiękniejsza Salix xsepulcralis 'Chrysocoma', jaką w życiu widziałam. Do tego bardzo, bardzo zadbana.
Właśnie to widać na zdjęciach - dopiero co była przycinana, a potem pocięty równiutko konar oraz górę gałązek, liści itd. tymczasowo złożono na wąskim obszarze między murkiem a wierzbą.
I spośród tego wszystkiego wciąż dumnie wystawało kilka kapeluszy. Ta "ruda lamparcica" jest chyba (a nawet na pewno) większa niż "mój" zgłoszony M. giganteus! Wystarczy spojrzeć - liście wierzby mają 4-9 cm.
Kiedy pogrzebałam gałęzią, to odsłoniło się jeszcze więcej i jest to naprawdę DUŻY okaz.
Poproszę właścicieli o dostęp do wierzby i "rudej, blaszkowej lamparcicy", ale chyba potrzebuję jakiegoś tropu, bo najpierw sprawdziłam boczniakowate, a potem już wszystkie inne, które mi przychodziły na myśl - i nic. Zero.
Czy ktoś może mnie naprowadzić?