Chyba sie nie udało :-) Nie ma siły - wąchanie itd.... konieczne i już :-))))
Kojarzy mi się z pieniążnicą szerokoblaszkową po przejściach.
:-)
#734
Mi też.
Wyrwałaś z ziemi?
2005.07.19 22:49
Grażyna Domian
No dobrze, następnym razem spróbuję się poprawić. Przynajmniej jeśli chodzi o wąchanie;-)
Chciałam się poprawić już dzisiaj. Po południu specjalnie pojechałam do lasu i ... po tym grzybku już nawet śladu nie ma...
Sebastianie - nie wyrywałam go. W ogóle go nie dotykałam.
To, że na 4 i 5 zdjęciu grzybek "leży" jest wynikiem mojej nieuwagi. Te dwa ostatnie zdjęcia były robione w pionie, a ja wklejając je tutaj zapomniałam obrócić fotki.
To wyrwanie w przypadku pieniążnicy jest o tyle istotne, że ma ona u podstawy takie charakterystyczne białe, grube sznury grzybni. One by rozstrzygnęły czy podejrzewamy słusznie, że to ten gatunek :-)
Ale jak już zaczęła zjadać to drzewo, to pewnie jeszcze nie raz owocnika pokaże :-)
2005.07.20 18:23
Grażyna Domian
Dzięki:) Będę tam zaglądać.