Znalazłem dziś dwie ładne pieczarki, przypominające pieczarki lśniące z atlasu p. Marka. Niestety nie dysponuję zdjęciami :(, ale że bardzo mnie ten temat interesuje (chciałbym się podszkolić w temacie "pieczarki"), to spróbuję chociaż z krótkim opisem. Na pierwszy rzut oka były bardzo podobne do lśniących, podobne gabaryty, barwa. Przy bliższych oględzinach okazało się, że jest jednak kilka różnic. Przede wszystkim owocniki nie przebarwiały się po otarciu lub uszkodzeniu. Kapelusz, jak przy pieczarce lśniącej brązowawy, pokryty włóknistymi, ciemnobrązowymi łuskami, tyle,że w centralnej części był nieco ciemniejszy. Blaszki wolne, szerokie, czekoladowobrązowe, na całej powierzchni jednakowy kolor (równierz ostrza!). Trzon brązowawy (jaśniejszy niż blaszki), gładki (!), z pierścieniem i rozszerzoną podstawą oraz z kanałem. Smak miąższu łagodny, zapach przyjemny. Cały owocnik bardzo kruchy. Może ktoś mi podpowie co to mogło być jeśli nie pieczarki lśniące?
#520
Przebarwienia niekonicznie są spektakularne (w ogólnym rozumieniu), zwłaszcza, że słabiej kontrastują na brązowym owocniku, choć trzeb przyznać, że dla wprawionego oka u pieczarki lśniącej są wyraźne i niewątpliwe.
Jeśli możesz przyjrzyj się może jeszcze raz uważnie, zgniecenia blaszek, uszkodzenia powierzchni kapelusza, na przekroju. Efekt po sekundach lub do kilku minut. Może to zależeć od wieku i kondycji owocników (susza).
Nie za bardzo przychodzi mi do głowy co to może być (poza jakąś inną pieczarką) - zakładam, że barwa wysypu zarodników jest dość ciemna, czekoladowobrązowa.
Jeszcze potrzebna jest istotna informacja, której mi brakuje, gdzie rosły, pod czym?
Dzięki za odpowiedź. Odzywam się dopiero teraz, gdyż przez weekend nie mam możliwości :(. Wysyp zarodników jak zakładałeś.Rosły w lesie mieszanym z przewagą sosen, między dość "wiekowymi" dwoma sosnami. Ja myślę, że to jednak pieczarki, choć niekoniecznie lśniące, smak i zapach miąższu taki "pieczarkowy". Niestety nie mam już owocników, tak że już nic więcej nie powiem (przynajmniej dopóki nie wyrosną następne). Pozdrawiam
P.S. A czy wśród "ciemnych" pieczarek jest jakiś trujący gatunek? Podejrzewam, że nie, ale zawsze warto spytać.
Tak, jeśli oprócz ciemnej barwy żółknie im miąższ i pachną nieprzyjemnie. Ale żadna z nich nie jest bardzo trująca - nieprzyjemne niedyspozycje żołądkowe i tyle.
Dzięki, to może następnym razem po jeszcze jednym porównaniu cech lśniącej, spróbuję :-)