A cóż ja "biedny robaczek" mogę wnieść nowego w tym temacie:D
Co do Twojej kolekcji wolałbym nie wypowiadać się bo substrat zupełnie nietypowy/nienotowany a i owocniki nie podobne do tych co spotykałem. Podejrzewam, że to pozostanie Twój problem? O ile dobrze pamiętam to z czasem opublikowano więcej gatunków o podobnych cechach (mam na myśli podobne wymiary zarodników).
Co do Merismodes granulosa to przypominam sobie, że analizując tę grupę przy okazji identyfikacji Merismodes bresadolae (=Maireina monacha) miałem problemy z klasyfikacją Merismodes granulosa. Współcześnie w zasadzie ten gatunek nie jest ujmowany w kluczach (zestawieniach). Jak jest faktycznie trudno mi stwierdzić ale pamiętam, że na duńskiej (chyba) stronie znalazłem w zestawieniach synonimów M. granulosa jako M. monacha. Taki układ był mi na rękę ponieważ gatunek ten wprowadzał zamieszanie a z kolei cechy mojej M. monacha odpowiadały współczesnym opisom więc nie było sensu "wyłamywać się" i tworzyć nowych teorii:D
Sumując: ... co do M. granulosa nie mam wyrobionego zdania, jak dla mnie gatunek nadal tajemniczy.
No dobrze Mirku - "biedny robaczku coś zęby na wielu grzybach zjadł" :D, chciałem tylko wybadać czy całkowicie wykluczasz istnienie M. granulosa jako oddzielnego taksonu, czy nie. :-) Ale Twoja konkluzja: "jak dla mnie gatunek nadal tajemniczy" - coś tam daje do myślenia. :-)
Jeszcze przejrzę literaturę i coś zadecyduję. :-(
Na pewno te grzybki nie pozostaną moim problemem jak sugerujesz. Kierując się starą świecką zasadą: oddam cesarzowi co cesarskie, a Błażejowi co tajemnicze i nie zbadane. :-)
Sam doskonale wiesz jaka teraz obowiązuje procedura. Jeśli prototyp jest zachowany to wcześniej czy później ktos po niego sięgnie i zrobi sekwencję i w większości przypadków sprawa zostaje wyjasniona. Gdy go nie ma, a są to częste przypadki, taki takson egzystuje "zawieszony" w próżni tym bardziej, że wcześniej, nie wszyscy autorzy zadali sobie trudu i tworzyli szczegółowe opisy. Zazwyczaj pomijali detale które obecnie są brane pod uwagę i nie sposób odróżnić czy opisy dotyczą tego samego gatunku czy też innych? Niestety, bardzo częste przypadki.
Przykład z mojej działki: Peziza celtica. Oryginalny opis jak można podejrzewać nie ujmuje cech obecnie istotnych do identyfikacji a prototypu niestety nie ma i pozostaje długa i mozolna procedura "reaktywacji" taksonu o ile ktoś w ogóle zechce sie tego podjąć.
Przykładów takich nie do końca wyjasnionych taksonów można by przytaczać w zasadzie bez końca, może to właśnie jeden z nich?