Mam problem z oznaczeniem ponieważ jodłownicę spotkałam jeden raz w stadium bardzo młodocianym, a wachlarzowca nigdy. Co lepsze owocnik ze zdjęcia rósł w lesie mieszanym jodłowo-bukowym na pniu po ściętym drzewie :-) Owocnik uszkodzony chyba przez jakieś leśne zwierzę. Proszę kogoś, kto ma obydwa gatunki opatrzone, o pomoc. Ja skłaniam się ku jodłownicy ze względu na dość duże, labiryntowate pory, ale pewności mi brak.
Moim zdaniem oznaczyłaś prawidłowo. To Bondarzewia mesenterica. Właśnie te duże labiryntowate pory właściwie przesądzają sprawę. Meripilus giganteus nigdy takich nie ma. Ponadto po dotknieciu Meripilus ciemnieje a potem nawet czernieje co z całą pewnością nie uszło by Twojej uwadze. Dla 100 procentowej pewności trzeba zrobić preparat - najlepiej w odczynniku Melzera i poobserwować zarodniki; Meripilus ma gładkie, Bondarzewia - z pięknymi, wydłużonymi, amyloidalnymi brodawkami: http://grzyby.strefa.pl/foto07/bondarzewia_mesenterica_spores.jpg