#1171
od maja 2002
Raczej nie jest to Phyllotopsis nidulans. To prawdopodobnie młode okazy Paxillus panuoides.
Przy oznaczaniu Phyllotopsis nidulans nie sposób pominąć zapachu, a raczej smrodku - zepsuta kapusta. Grzybek ten ma też łuskowato-kłaczkowatą powierzchnię kapelusza, która u młodych okazów również ma kolor blado pomarańczowy, a nade wszystko w każdej fazie wzrostu ma dużo bardziej intensywnie pomarańczowe blaszki, które nigdy nie są anastomozujące jak u Twojego grzybka.
#3980
od grudnia 2003
Szkoda by było...:-(Raz znalazłem boczniaczki-jak zapewne pamiętasz-w okolicy R.Jar Raduni i pamiętam ten zapaszek :-( Tamte bez wątpienia były boczniaczkami a te jeszcze poobserwuje i jak pozbędę sie infekcji to je "obwącham".Obecnie po tych wszystkich specyfikach,tabletkach do ssania itp.moje zmysły poszły na wycieczkę...:-(Nawet oczy łzawią i zdjęcia nie wychodzą...a trzyma mnie od Zlotu.
Szybkiego powrotu do zdrowia!
#718
od października 2005
Kuruj się.
Myślę, że Mirka ma na to lekarstwo :-)