• Obcy - najniższy poziom statku kosmicznego - składnica jaj
#1259
2005-07-02
Pieniek być może liściastego....
Jaja Obcego, ósmego pasażera Nostromo - nie ma wątpliwości. Ukryte głównie pod mchem, pod korą.... Niewiele "na powierzchni". Uciśnięte głośno strzelają, wnętrze zielone.
Czy ktoś wie, co to jest ?
Zastanawia mnie, czy to samo widać u Aleja na pierwszym foto tutaj:
https://www.bio-forum.pl/cgi-local/show.cgi?33/12676 ?
To śluzowiec.Zagwozdka dla Sebastiana.
#1261
#903
Może tak, ale niekoniecznie. Chyba mało jest na ten temat materiałów.
Same foty to zbyt mało.
Sebastian ma adres strony ze śluzowcami. Mnie gdzieś sie zgubił. Jak sobie przypominam, to było tam kilka różnych gatunków o podobnym wyglądzie.
Sam mam zebrane dwa gatunki, bardzo podobne, a różne.
Mikrofoty ich zrobię już jesienią.
Skala troszkę kręci. Ona jest w pierwszym planie.
Owocnik trzeba chyba fotografować na czymś w rodzaju papieru milimetrowego.
(wiadomość edytowana przez vito_miks 07.Lipca.2005)
#1262
#1263
Nie, skala nie jest na pierwszy,.
Na 1 foto widać, że ona jest przyłożona na wysokości dom. apotecjów. A przy wycinaniu, żeby wkleić w ich pobliże do 2 obrazka - sprawia tylko takie wrażenie.
#1264
OK, wrzuciłem pod mikro.
Ascomycetes - workowiec, widać śliczne worki.
#461
Tak, w przypadku fotografowania skali musi być ona w jednej płaszczyźnie z fotografowanym obiektem.
Inaczej z uwagi na skrót perspektywiczny ma się ona rozmiarami nijak do fotografowanego obiektu.
No, ale Piotrek wytłumaczył dziwny wygląd drugiej fotografii.
#905
Dlatego napisałem "kręci", bo ze "złudą optyczną" mamy do czynienia na każdym kroku.
Sam jeszcze nie wiem, jak to madrze rozwiązać, aby zostały zachowane parametry i jakość obrazu.
Trzeba chyba przeprowadzić kilka prób, ale na to wszystko trzeba czasu i jakieś w miarę zaaranżowane stanowisko.
Ale jak jest to ważne dla sprawy?
Czy cała sprawa max dokładności warta jest takiego zachodu?
W terenie pochłonie nam ogrom czasu. W warunkach "sztucznego stanowiska", zdjęcie może wyjść kiczowato.
#462
Przy cyfrowych aparatach to już niewielki problem.
Robi się jedno zdjęcie bez miarki.
Potem można drugie z miarką, w miarę potrzeby można przed ustawieniem miarki usunąć część owocników, tak aby miarka weszła w miejsce gdzie potrzeba. A owocniki i tak są potrzebne do dokumentacji zielnikowej.
#909
W zamyśle miałem te grzybki ok. 10 mm i uzyskania najwyższą jakości zdjęcia. Niewygoda, braki sprzętowe, oświetlenie i inne jeszcze czynniki wpływają na jakość takiego zdjęcia.
Problem miarki, niby prozaiczny, a jednak ważny.
Przy takich maleństwach skala i sama miara przytłacza plan i sam obiekt.
Myślę, że dla dokumentacji takie zdjęcia mogą być ale do publikowania potrzeba bardziej subtelnego oznaczenia wielkości.
Estetyka takiego obrazu korzysta, jest miła i bardziej przyswajalna dla oka.
Bo na co komu wspaniała, pogłębiona i wyczerpująca treść pisana zaopatrzona w marny wizerunek.?
#463
Do publikacji "czystej" można przecież tak wykadrować w programie graficznym obrazek aby miarka znalazła się poza kadrem.
A na jej podstawie można wrysować dowolnie estetyczną i gustowną "miarkę-kreskę".
Problemu wcale nie ma przy robieniu dwóch zdjęć tego samego (z miarką i bez). Jedno ze zdjęć określa skalę drugiego robionego bez miarki.
Jest jeszcze bardzo ważny aspekt pracochłonności/czasu - dla potrzeb identyfikacji na forum wystarczające jest i bardzo szybkie, umieszczanie fotografii z miarką tak jak to robi Piotrek.
Takie zdjęcie są nie do przecenienia - dają więcej informacji niż zdjęcia na których jedynie możemy domyślać się skali po wielkości igiełek, trawek itp.
A dla publikacji w atlasie zawsze można popracować nad zdjęciem tak jak pisałem wyżej.
Zgadzam się w całej rozciągłości.
#1265
5 minut pracy - prowizorka oddająca w obrazie to, co zostało wcześniej napisane
#1266
w tym pierwszym przypadku skala ładniej by chyba wyglądała POZIOMO w dolnym lewym rogu.
O!! Jest standard dla skali czy powinna być w którymś miejscu i czy pionowo, czy poziomo, czy obie osie?
#467
Koniecznie osie X i Y :)
A tak na poważnie to chyba zależy od tematu, czy bardziej istotne dla analizy obrazu jest dopasowanie skali do szerokości obiektu, czy do jego wysokości.
W naszej kulturze przyzwyczajeni jesteśmy do analizowania obrazu tak jak czytamy tj. najpierw z lewa na prawo a w mniejszym priorytecie z góry na dół. Dlatego poziome skale zapewne są łatwiejsze w odbiorze.
Co do lokalizacji skali to ja przyjąłem domyślnie prawy dolny róg (tj. teoretycznie najmniej ważny), jeśli by w tym miejscu skala przykrywała coś istotnego to umieszczam skalę w innym rogu, ale staram się raczej nie umieszczać skali w lewym górnym rogu bo jest on najważniejszy i skala zbytnio by rozpraszała.
#911
Ja uda mi się nie zapomnieć, to w plenerze używam takiego przymiaru.
Pod skalą podkleiłem samoprzylepne, białe PCV.
Linijka 150 mm.
#177
Pimpek, to u mnie, niestety, mniej wyraźne i chyba inne
#634
Inne i to na dodatek nie grzyby a śluzowce :-)
Nie wiem jakie. Pewnie coś z Physarum.
#1321
witam
Przeglądając wasze informacje dotyczące smardzów nabrałem wątpliwości czy spotykane przeze mnie grzyby to smardze. Z opisu różnią się przede wszyskim zapachem ( przenikliwy smród zgnilizny) i wielkością( do 25 cm ). Piankowa noga ( przewracają sie na wietrze )pusta w środku, śluzowaty, strasznie śmierdzący kapelusz
To jest wypisz, wymaluj sromotnik bezwstydny, jadalny jedynie w fazie jaja, gdy jeszcze nie śmierdzi. A co do smardzy to nie osiągają one takich rozmiarów (największy na jakiego natrafiłem miał około 17 cm (wyjątkowo wyrośnięty smardz wyniosły)i absolutnie nie śmierdzą!!! Pozdrawiam :)
Piotrze, czy jesteś w posiadaniu kolekcji prezentowanej przez Ciebie w dniu 14.07.2005 r. (#16272)? Zdjęcie na 100% przedstawia (u dołu) perytecja Lasiosphaeria sp. zasiedlone przez Krieglsteinera lasiosphaeriae.