Jesli to ten gatunek to wyglada ze trafilem na jadalnego muchomora.
Oczywiscie próbował nie bede ale zakladalem ze jadalnych muchomorow nie ma.
Tak, to Amanita z sekcji vaginata, czyli coś z grupy bezpierscieniowych, jadalnych muchomorów
Dziekuje za potwierdzenie.Ciekawa rzecz z tymi jadalnymi muchomorami.Ciekawe czy ktos z forumowiczow próbował?
Tak, ja jem nałogowo muchomory czerwieniejace- dla mnie w TOP 3 ulubionych, czasami także do zupy rdzawobrązowe i żółtawe. A na masełku muchomory szyszkowate… ;-)
Przeciekawe.I mowisz ze dobre bestyje sa.
Przed chwila wyczytalem ale to tylko Wikipedia ze Muchomor szyszkowaty w Niemczech jest uwazany za trujacy a we Francjii za jadalny.
Ciekawa sprawa.A jeszcze ciekawsze ze niektorejak piszesz sa smaczne.
Muchomor szyszkowaty nie jest zbyt pospolity (R) i osobiście bym go oszczędzał.
Oszczędzam, oszczędzam … 2 takie zjadłem dotychczas ;-)