No dobrze...
Wczoraj Ania Hreczka zdruzgotała mnie swoim wpisem o Lejkowniczku pełnotrzonkowym - czyżbym się aż tak pomylił???
Ale zmotywowało mnie to do działania, więc poczytałem i pochyliłem się...
3 godziny w dupi...e z moimi umiejętnościami szukania sprzążek, ale zdobyta wiedza i doświadczenie... bezcenne :-).
Owocniki w miejscach uszkodzenia czarnieją niezaprzeczalnie i bezapelacyjnie.
Trzon - tu mam dylemat - raczej cały pełny, choć w niektórych miejscach jakby dwie warstwy, zewnętrzna - pusto - i wewnętrzna - wg. mnie pełny.
Micro:
Zarodniki w budowie, kształcie i wymiarze w granicach normy dla opisywanego gatunku (niewiele zarodników wysypało, nawet bardzo mało).
Sprzążki (kluczowa sprawa - Lejkowniczek nie ma sprzążek!)
Kuźwa!!! widzę sprzążki w końcu - ale jazda... :-) :-) :-)
Sterygmy:
Podstawka wymiar: (czy ja dobrze mierzę - czy to nie to miejsce u podstawy?
Pytam, bo znalazłem na jakiejś włoskiej stronie, taki opis micro, tylko nie wiem czy jest wiarygodny?
"Basidi: clavati, tetrasporici, sterigmi lunghi fino 9 - 10 µm. con giunti a fibbia, 82 - 105 × 9 - 11 µm."
https://www.naturamediterraneo.com/forum/topic.asp?TOPIC_ID=6734&fbclid=IwAR1wf8PVETLWHyytbu3JeVr0xy4_LKuDfQtCgOi4Lsga4XjnNwTsoNFH1Ms Jeśli tak to dł. sterygm i wymiar podstawek nie do końca się zgadza, ale w tym momencie, ze względu na inne, kluczowe, zgodne cechy diagnostyczne, biorę to na karb niedojrzałości owocnika.
Reasumując:
Podtrzymuję moje oznaczenie:
Cantharellus melanoxeros
Błażeju,
Zgłaszać ten gatunek, czy wysyłać do Ciebie i będziesz szukał czegoś innego?