#1253
A wogóle, to uważacie że podawanie skali na fotografiach, to lepiej jest tak jak właśnie to zrobił Marek, czy lepiej, żeby było coś w stylu linijki w mm z boku jak robię to ostatnio ja (ale dopracowane)?
A może coś pośredniego, czyli taka skala jak u Vita, ale ta kreska podzielona co 1mm?
Acha! A wogóle to jest jakiś standard podawania takich "kresek"? Powinny być 1mm, 5mm jak u Vita teraz, czy może 10mm czy może bez standardu?
#446
Najlepiej tak jak to Ty robisz. Tzn. gdy miarka jest zfotografowana jest w kadrze - wtedy jest najbardziej obiektywnie i weryfikowalnie.
Przyczepił bym się tylko do miarki - działka na tym kalendarzyku niekoniecznie ma 1 mm. Lepiej kupić sobie krótką, metalową linijkę porządnej firmy (mam taką zgrabną 10cm, łatwą do noszenia).
Natomiast dla estetyki można to potem przerobić na na rysowaną kreskę, kadrując zdjęcie tak aby zfotografowanej miarki nie było widać na zdjęciu, tak jak na zdjęciach Vito. Tyle, że to więcej roboty.
Co do standardu kresek to się nie spotkałem.
Więc przyjął bym kryterium wygody/ergonomii/estetyki takiej kreski na zdjęciu - w zależności od tematu szereg 1mm, 2mm, 5mm, 10mm wydaje się dobrym. Jeśli dało by jeszcze radę robić "dziubki" tak aby podzielić taką kreskę np. na 5 równych części to byłoby jeszcze wygodniej.
Natomiast istnieje standard DIN-owski szeregu dla powiększeń poprzecznych (skali odwzorowania) -jest to "ciąg znormalizowany R10":
Idzie tak:
...
1000:1, 800:1, 630:1
500:1, 400:1, 320:1
250:1, 200:1, 160:1
125:1, 100:1, 80:1
63:1, 50:1, 40:1
32:1, 25:1, 20:1
16:1, 12.5:1, 10:1
8:1, 6.3:1, 5:1
4:1, 3.2:1, 2.5:1
2:1, 1.6:1, 1.25:1
1:1,
1:1.25, 1:1.6
1:2, 1:2.5, 1:3.2
1:4, 1:5, 1:6.3
...
jak można zauważyć są to splecione 3 szeregi, w każdym kolejny element jest dwa razy większy/mniejszy od poprzedzającego.
Z tego ciągu korzystam ustalając z jaką "wielkością powiększenia" dać fotkę na monitor komputera. Bo ułatwia trochę porównywanie różnych fotek. Jak coś jest w skali 2:1 a inna fotka 4:1 to łatwiej porównać coś co jest 2x większe jedno od drugiego niż gdyby powiększenia poprzeczne były całkowice dowolne i były 1.8784x większe jeddno od drugiego :)
Ale to już trochę inna zabawa.
(wiadomość edytowana przez Marek 05.Lipca.2005)
Wg mnie taka skala jak u Vita jest bardziej fachowa (profesjonalna), jeżeli ma jeszcze dodatkowe kreski (wartości) na podziałce to super.
Osobiście najlepiej operuje mi się wizualnie, jak jest z boku właśnie linijka - ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia.
Dokładność skali najprędzej zależy od wielkości obiektu. Purchawica olbrzymia zapewne totalnie "olewa" milimetry (myślę o jej owocniku), a znowu grzybki z pogranicz makro- i mikromycetes zaczynają "olewać" już 1 cm :-)
O tak!!! Na takich plastikowych, reklamówkowych linijkach często się zdarza, ze milimetr bywa bardzo nierówny milimetrowi i na przykład przy 10 cm zaczyna to nad wyraz zatrważająco wyglądać (uwidaczniać się)
Ja ostatnio używam 15 cm aluminiopodobnego "Leniara" z odstającym uchwytem przeznaczonym do chwytania w palce, w tym wypadku ten uchwyt ułatwia mi ustawianie linijki w pionie (dochodzi jakby trzecia, niewielka podpora)
Mam też taką stalową rosyjską linijkę 30 cm (nie do zdarcia bo skala jest trasowana (żłobiona w stali i w te rysy poszła farba). Pierwsze 5 cm skala jest zrobiona co 0,5 mmm. Normalnie utrudnia to odczyt wartości bo gesto ustawione kreseczki zaczynają się zlewać i migotać w oczach.
Dopiero zastosowanie tej linijki pod lupą lub na silniej powiększonym skanie daje pożądany i wymierny efekt.