Zejściowy wrośniak - Trametes.
Zejściowy znaczy martwy? Oznaczenie gatunku nie jest możliwe? Potrzebny mikroskop?
Zdecydowanie martwy, zdecydowanie mikroskop. Można też poczekać na pojawienie się nowego pokolenia owocników na tym samym drewnie.
Czy wszystkie gatunki z tego rodzaju można oznaczyć jedynie z pomocą mikroskopu?
#2237
od października 2007
Oczywiście, że nie. Oznaczenie gatunku jest możliwe, sprawdź starsze wątki. Nowi mikroskopowcy chyba w ogóle literatury i kluczy nie czytają, to jest aż śmieszne, przypomina niemożność odróżnienia szarej renety od lobo albo starkinga bez mikroskopu, bo w końcu każde z nich to jabłko... Nie podaję odpowiedzi od razu, żebyś troszkę podrążył.
#2238
od października 2007
Jeśli lubisz nadrzewne, to polecam zamówienie klasyka "European Polypores" Rywardena i Gilbertsona. Oczywiście nic nie jest absolutnie podręcznikowe, ale w połączeniu z doświadczeniem i opatrzeniem całkiem nieźle można poradzić sobie bez terenowego mikroskopu i sekwencjonera genetycznego. Które, nadmiernie wykorzystywane, zabierają sporo frajdy - to są narzędzia do zastosowania dopiero na etapie "chcę to potwierdzić", a nie w sytuacjach oczywistych, kiedy cieszysz się swoim (właśnie) opatrzeniem i profeską. Ja w tej chwili nie mam mikroskopu, choć kusi mnie, żeby go znowu nabyć. Ale, rozważając za i przeciw, zdecydowanie wolę przyjemność świadomego "kluczowania", czyli dopóki można bez szkiełka, tylko książki, linijka i odczynniki chemiczne... Przyjemność dochodzenia do prawdy, zamiast gotowego obrazka i mierzenia zarodników.
Paula, nie znam Cię ale po historii przebywania na tym forum widzę, ze jesteś doświadczonym, wysokiej klasy mykologiem amatorem/naukowcem? Jedno zdanie jesli mogę odnieść się do Twojej wypowiedzi i „młodych mikroskopowcow” bo dotyczy właśnie mnie. Interesuje się grzybami 6 lat. Po 5 latach przyszedł taki moment, ze właściwie skończyły mi się możliwości oznaczania macro, a chciałem iść dalej u się rozwijać. To tutaj namówiono mnie do zakupu mikroskopu, za co jestem szalenie wdzięczny forumowiczom. Oczywiście, takie grupy jak borowiki, wodnichy oznaczamy w zasadzie tylko po macro, ale jesli chodzi np o workowce? Tez uważasz, ze można sobie poradzić bez mikroskopu?
Czyżby był to wrośniak szorstki, Trametes hirsuta?
#6842
od lipca 2005
Przy tak starych owocnikach ciężko będzie dojść do gatunku ze 100% pewnością. Nawet mikroskop tu nie pomoże, bo prawdopodobnie owocniki są już jałowe, a poza tym niezbędna jest analiza cech makro (zwłaszcza ubarwienia). W tym przypadku cechy makro są już zatarte - pod wpływem warunków atmosferycznych owocniki wypłowiały. Moim zdaniem Twoim grzybkom najbliżej do Trametes versicolor.
#4594
od października 2009
A ja myślę że T. hirsuta.
#2239
od października 2007
Oj, Kacper, przeceniasz mnie - jestem zdecydowanie amatorem, tylko dobrze opanowałam identyfikację po cechach makro. Co w przypadku Trametes jest cenne, bo mikroskopowo ponoć często trudno je odróżnić (np. Trametes pubescens mikroskopowo bardzo przypomina T. versicolor, a przynajmniej tak czytałam).
Rada dla terenowca: po pierwsze linijka, zawsze miej przy sobie, może być taka mała 15 cm, jest poręczna przy zdjęciach, po drugie nóż, bo jak jednoroczniak, to śmiało można zdjąć z drzewa. Tak się zdobywa opatrzenie... i dowody :-)
Zatem delikwenta rosnącego oglądamy, analizujemy kolory, głaszczemy, czy owłosiony, patrzymy, jak jest przyrośnięty, ile owocników i jak są rozmieszczone względem siebie (kaskadowe, pozrastane, wyrastające pojedynczo), lustrujemy sąsiedztwo, dedukujemy, na czym rośnie, wszystko focimy. Następnie zdejmujemy owocnik, focimy kontekst i górę z linijką, liczymy pory na mm, kroimy po przekątnej i na świeżo oglądamy przekrój: mierzymy grubość kontekstu i porów, identyfikujemy strukturę i warstwowość, analizujemy kolory jeszcze raz.
W tym przypadku powinno to rozwiać wszelkie wątpliwości, bo kandydatów mamy tylko trzech (jeśli się uprzeć, to pasuje jeszcze Trametes ochracea):
U Trametes hirsuta kontekst jest dwuwarstwowy, górna warstwa (do 3 mm) szarawa, u podstawy oddzielona cienką czarną linią od znacznie grubszej warstwy dolnej, białej (w kolorze kości) i korkowej w konsystencji.
U Trametes versicolor kontekst ma grubość do 5 mm, jest jednolity, kremowy, twardy i włóknisty, z cienką czarną warstwą bezpośrednio pod skórką.
U Trametes ochracea nie ma czarnej warstwy pod skórką, a warstwa rurek ma kolor identyczny jak kontekst i jest z nim spójna.
I to powinno wystarczyć do obycia się bez mikroskopu, no, chyba że okaz okaże się wyjątkowo niejednoznaczny i zaskakujący.
#2241
od października 2007
Nikt nie protestuje? To może jeszcze powiem, po co te całe zabiegi z wnikliwym oglądaniem i foceniem in situ, skoro w dalszej części procedury każę pokroić. Po to, że jeśli zrobisz to odpowiednią ilość razy z owocnikami w różnym stanie, i na pewno potwierdzisz gatunek, choćby i nawet mikroskopem na koniec, to potem, zobaczywszy grzybka w terenie, nawet zejściowego, kroić go już nie będziesz musiał, tylko zidentyfikujesz jak znajomego. Opatrzenie. I nie podpowiem gatunku, bo bez pasji i sekcji nie ma zabawy ;-)
(wypowiedź edytowana przez Mykola 23.czerwca.2021)
Czyli -"wiem, ale nie powiem" :)
Nie Kacper, tylko Sławk pytał o amatora; i pytał o coś jeszcze :)
#4610
od października 2009
Paula udzieliła odpowiedzi,ale szybko usunęła swój wpis.
#2243
od października 2007
Bo to chodzi o to, żeby zbadać, a nie dostać coś na talerzu. Jak udowodni, że pokroił i wniknął, to odpowiedź dostanie :)
#2244
od października 2007
A inaczej będzie - aha, to to, no popacz. I żadnej nauki praktycznej, działania ją utrwalającego...
Doś... i opatrz...
#2245
od października 2007
I przepraszam, Sławek, za pomylenie z Kacprem :)
Workowce mikroskop zdecydowanie, no bez jaj. Chociaż są wyjątki... Ale to wyjątki. :)
=======edycja:Cofam powyższą "wyjątkowość", bo właściwie, jeśli się zastanowić, zależy, o jakich workowcach mówimy. Nasze Morchella pospolite generalnie mikroskopu nie wymagają, tak samo jak wiele dzieżek, albo niezwykle powszechne Xylariaceae (moje ukochane), zatem tak, w przypadku wielu workowców spotykanych na co dzień można obejść się bez mikroskopu, a co! Przy zaawansowanych rura i obiektyw niezbędne, co jednak nie zmienia faktu, że niektóre workowce, zwłaszcza te duże i widoczne, nie tylko dla mikroskopowców, lecz nawet dla całkiem początkujących bez lornetki.
(wypowiedź edytowana przez Mykola 08.lipca.2021)
#2250
od października 2007
No dobra. Wrośniak szorstki, zejściowy i spłukany. Ale gdzie tu nauka?...
#2251
od października 2007
(praktyczna, to mam na myśli).
I przepraszam za wielopostowość, ale od lat bardzo rzadko udzielam się gdziekolwiek, oprócz komunikatorów ze znajomymi, pracą itp, więc stąd ten nawyk. Cóż, Copa America właśnie się kończy, tym samym siedzenie nocne, zatem skoro bio-forum uznało krojenie, oglądanie i focenie za przeżytek, no to w tej chwili nic tu po mnie. ;-)
"krojenie, oglądanie i focenie" - jest jeszcze wąchanie, smakowanie i inne obserwacje...
Drażniąca jest taka postawa wszechwiedzącej osoby.
Bo jeśli przypadkowy znalazca grzyba robi zdjęcie i wrzuca go na forum, to każdy tu wie że w niektórych przypadkach to za mało by go rozpoznać.
No więc jeden odpowie - mikroskop
drugi odpowie - pokroić, powąchać, obserwować przebarwienia, posmakować, opisać środowisko
a trzeci powie - a ja wiem na 100%, bo mam wszystkie gatunki optrzone ( a powinien wiedzieć, że wiele grzybów charakteryzuje się dużą zmiennością gatunkową )
Mówisz - wrośniak szorstki
No i taka odpowiedź też tu wcześniej padła...no i o czym tu jeszcze dyskutować ?
#2253
od października 2007
Racja, o wąchaniu zapomniałam! ...ale, z takim podejściem do cech makro, smakować radzę ostrożnie...
Podałam, po co ma kroić, wymieniłam kluczowe cechy poszczególnych gatunków, rozpoznawalne na przekroju. Ocena po zdechłym kapeluszu na foto naprawdę wymaga opatrzenia, którego nie zdobędziesz bez uprzedniego krojenia albo choćby zdjęcia i oceny, potwierdzającego i utrwalającego, wykonanego na wielu egzemplarzach. No, ale zawsze jest mikroskop i to pod ręką każdy ma :)
#2254
od października 2007
Przepraszam, Januz. Coś mnie tknęło, jednak wróciłam, bo Cię nie znam, i przejrzałam kilka Twoich postów z początków i paru ostatnich lat, i widzę, że na bio-forum systematyczna, wyjaśniająca pomoc w rozpoznawaniu po makro po prostu zanikła. Nie znalazło się wystarczająco wielu ludzi chętnych do pomocy, albo może się znaleźli, ale za mało opatrzeni. Albo na odp. to i to. Reszta starych forumowiczów zamikroskopowała się na amen. Teraz rozumiem Twój wpis i rozgoryczenie. Dawno, dawno temu oglądanie, focenie itd. grzybków i kluczowanie (chodzenie po kluczach, jeśli chcesz, mogę parę podrzucić, niestety po angielsku), wyjaśnianie sobie "po czym poznałeś", to fajna zabawa była.
#2255
od października 2007