Zagłębiłam się dokładniej w klucze i opisy i doszłam do następujących wniosków:
1) pewne podobieństwo rzeczywiście jest ale dotyczy to w moim mniemaniu ogólnego wyglądu owocników (wiele gatunków z tego rodzaju jest do siebie podobnych;-), wielkości zarodników (choć wartość Q wyraźnie się różni) i grubości włosków;
2) zarodniki u "moich" grzybków mają zdecydowanie wyższą ornamentację, która jest widoczna na krawędziach nawet bez użycia CB (te, które ostatnio mikroskopowałeś Romku, w wodzie wyglądają na prawie gładkie);
3) przy pierwszym podejściu do oznaczenia (w oparciu o klucz Schumachera) poważnym problemem było dla mnie zdecydowanie czy brodawki są izolowane, czy też częściowo się zlewają. Teraz, podczas oznaczania przy użyciu klucza Jeannerota, ten problem zniknął, bo punkty dotyczące ornamentacji dają możliwość trafniejszego dokonania wyboru (albo zarodniki "głównie z izolowanymi brodawkami" albo "głównie z grzbietami, nawet krótkimi"). Kluczowe jest tu użycie słowa "głównie", które oznacza, że pomimo widocznych gdzieniegdzie zlanych brodawek, takie zarodniki jak poniżej kwalifikują się do uznania za zarodniki z izolowanymi guzkami, bo te dominują;
4) analiza pozostałych cech doprowadziła mnie tym razem do Scutellinia vitreola.