jak dla mnie po prostu młody B. titubans
#6441
od lipca 2005
No to sprowadziłeś mnie na ziemię Błażeju;-) Ufam jednak Twojemu ogromnemu doświadczeniu i bardzo dziękuję, że się nim z nami dzielisz:-)
#4124
od października 2009
Nie chciałem wychodzić przed lepszych od siebie, ale mnie już po pierwszych zdjęciach przyszedł do głowy Bolbitius titubans
#6442
od lipca 2005
Romku - no tak, nocka trochę zarwana, bo chciałam skończyć z tą gnojanką, a istniało ryzyko, że grzybki mogą nie przetrwać kolejnej nocy. Wolałam je wrzucić już na suszarkę.
Piotrze - mi też na początku skojarzył się ten pospolity gatunek, jednak:
- nie wiedziałam jeszcze wtedy o istnieniu B. elegans, który ostatecznie wydawał mi się bardziej podobny;
- nie widziałam nigdy wcześniej owocników B. titubans tak długo utrzymujących zwarty pokrój kapelusza - do samego momentu zasuszenia owocniki się nie rozwinęły.
No a później, jak poczytałam i obejrzałam cheilocystydy, które w takich kształtach mają być ponoć charakterystyczne dla B. elegans (obok smukłego pokroju owocników), brnęłam w tym kierunku... :-)
A ja podziwiam dociekliwość Grażyny i wielki aplauz za takie podejście do sprawy!
I to nic, że Błażej "sprowadził na ziemię" ... prawda, że warto było zarwać trochę nocki.
Czasem to co nam wydaje się oczywiste nie zawsze nim jest i dzięki właśnie takiej dociekliwości poznajemy nowe i nieznane:)
Tym razem nie udało się ale jak nie zmienisz podejścia, a podejrzewam, że nie, to może następnym razem?
Zdrowia wszystkim!
#6443
od lipca 2005
Bardzo ładnie to napisałeś Mirku - dziękuję:-)
Rzeczywiście, warto było przysiedzieć.
Trzymajcie się zdrowo! :-)
Grażyno, mam podobnie negatywne doświadczenie z B. lacteus. Mnie także Błażej sprowadził na ziemię. :D Fakty są takie, że oznaczanie gatunków tego "gnojankowatego" rodzaju, z zasady nie pachnie perfumerią. ;-)
Cieszę się, że wszyscy są tacy "STRONG" - tak trzymać. :D