Znalazłem tego grzybka w lesie jodłowym z pojedynczymi świerkami i bukami, na niezbyt grubej ściółce i podłożu gliniastym. Kilka metrów dalej pod świerkiem rosła sobie piękna gromadka sarniaków dachówkowatych.
Opodal były jeszcze dwa owocniki, w stanie daleko zejściowym.
Zadziwił mnie potężny "korzeń" wyrastający z cebulastej podstawy trzonu, który zapewne był znacznie dłuższy, niż cały owocnik! (na zdjęciu niestety urwane dobre parę centymetrów). Wspomniane w tytule brunatne włoski pokrywały gęsto cały trzon i zwłaszcza brzeg aksamitnego kapelusza, zaś ku jego środkowi włoski były rzadsze.
Wysokość od podstawy bulwki około 6 cm. Wysypał na biało. Zapachu niestety wyraźnego nie wyczułem (katar...), zaś smak sprawdzałem dopiero w drugim dniu suszenia, mógł więc być zmieniony, ale wydał mi sie dość łagodny. Teraz i pachnie łagodnie, grzybowo. Czy to coś z okolicy monetek, pieniążków, czy może zupełnie coś innego? Pomysłu mi na razie brak...