Jeden tylko dojrzały i duży okaz rosnący w innym siedlisku niż te z wątku [bf#115611]
Nie mam pewności przy oznaczeniu, czy jest to koźlarz bruzdkowany. W każdym bądź razie rósł ok. 250 metrów dalej, był zdecydowanie większy i najważniejsza cecha przekrój natychmiast przebarwia się na rdzawo-czerwony kolor.
Drzewa w otoczeniu
- w promieniu 3 metrów: dąb, leszczyna, sosna i młody jarząb.
- w promieniu ok. 10 metrów doszły topola osika, brzoza i jodła.
i buki w tym miejscu nie rosną. Są dopiero 100 metrów dalej
Wymiary owocnika: wysokość - 12. 5 cm, średnica kapelusza - 13 cm, średnica trzonu 3 do 3. 5 cm
Skórka nieznacznie wystaje poza brzeg kapelusza
Żółta barwa łuseczek na trzonie
Barwa porów u dojrzałego owocnika żółto-oliwkowa, bez przebarwienia przy ucisku
po 11 godzinach zsiniał na szaro (niestety bez fotografii)
Detale
Oczywiście jak znajdę młode owocniki, to w tym wątku dorzucę ich fotografie :)
Spójż na lewy, dolny róg w inne fotografie, tam także czerwieniej
Czytałem, czytałem. Atlas Marka i Bio-forum to moja literatura podstawowa:-)
Nie zakładałbym obu wątków z Leccinum, gdyby nie te wyraźne różnice w przebarwieniach przekrojów.
Na razie dochodzę, że okaz z tego wątku wyrósł na mniej nasłonecznionym i może wilgotniejszym podłożu stąd dorósł większych rozmiarów. A że był bardziej nasycony wodą stąd takie przebarwienie.
Owocniki z wątku [bf#115611] są wyraźnie mniejsze, wysuszone i "mocniejsze". A to wynika chyba z bezpośredniego działania promieni słonecznych na to miejsce i stąd brak czerwono-rdzawego przebarwienia przekroju u dojrzałych owocników. Owocniki jakby są mniej nasycone wodą.
Jutro (w sumie dzisiaj) pod wieczór sprawdzę, czy po ostatnim deszczu nie pojawiły się młode. Może się to wyjaśni? Na wszelki wypadek mam suszka :)
Młode owocniki nie pojawiły się, ale jestem pewien na 100%, że to Leccinum crocipodium.
Podobne przebarwienia przekrojów znalazłem tu:
Więc go zgłaszam :)