Do oznaczania Hymenogaster nie wystarczy tylko zdjęcie. Równie ważne są reakcje barwne z różnymi odczynnikami. Twoim pierwszym „odczynnikiem” jest powietrze. Musisz zaobserwować zmiany koloru perydium (najlepiej lekko zarysowanego, uszkodzonego) natychmiast po wydobyciu okazu z ziemi. Skala przebarwień będzie tu ogromna – od szafranowej żółci po czerń, a czasem błękit czy zieleń. Potem to samo plus przekrój ale z użyciem odczynników. KOH, amoniak i siarczan żelaza to absolutna podstawa. Te trzy odczynniki powinieneś mieć ze sobą zawsze. Trzeba to zrobić na świeżych owocnikach, zaraz po wykopaniu. Dopiero potem zaczyna się zabawa z mikroskopem. Bez tego każdy twój hymenogaster będzie tylko sp
Ok, to zmienia moje podejście do tego rodzaju.
Rozumiem, że można im poświęcić całe życie, żeby być ekspertem?
Główny problem to brak dobrej monografii, korelującej dane filogenetyczne z morfologicznymi. Podejście do rodzaju też jest różne - jedni są za szerokim traktowaniem gatunków, inni za drobieniem na niezliczone, często (prawie) nieodróżnialne gatunki. Do "s. lato" da się oznaczyć zawsze, a jak zrobią wreszcie porządek w rodzaju, to mając okaz można zawsze do niego wrócić, jak nie po mikro, to po genach.
Andreas - a Ty jakie opracowanie/opracowania uważasz za najbardziej wiarygodne w przypadku Hymenogaster?
Masz rację. Jest wiele publikacji dotyczących jednego lub kilku gatunków. Wiele z nich jest sumienni zrobionych i cennych. Z opracowań zbiorczych z najlepsze uważam
Identification key to the Central European species of the genus Hymenogaster Authors: Stielow, B., Bratek, Z., Orczán, K.A., Hensel, G., Hoffmann P., Klenk, H.¬P., Göker, M.
Bardzo porządna praca która pozwala się odnaleźć w pospolitych, powszechnie występujących gatunkach.
Dwie starsze z których również warto korzystać:
Delimitation of Hymenogaster sensu stricto and Four New Segregate Genera
Author: Michael Angelo Castellano
HYMENOGASTER AND RELATED GENERA, CARROLL W. DODGE Mycologist to the Missouri Botanical Garden Professor in the Henry Shaw School of Botany of Washington University AND SANFORD M. ZELLER
Choć tu potrzeba brać poprawkę bo prace są amerykańskie no i już wiekowe.