Czas: 06. 08. 2020
Miejsce: Nałęczów
Las dębowo-grabowy. Grzyby rosły na wysypanym gruzie w lesie, miejscami pokrytym mchem oraz inną roślinnością trawiastą.
Śr. do 5mm.
Początkowo brałem pod uwagę Aleuria aurantia, ale sporo mi jednak nie pasuje.
Może Pulvinula.
(wypowiedź edytowana przez roto 06. sierpnia. 2020)
Zebrałem trochę najstarszych, największych owocników.
Pulvinula Challenge? Ktoś? :)
Ps. A z Peziz ładnie leciały zarodniki;).
Ostatnia zdecydowanie większa niż dwie pierwsze.
Peziza trzeba sprawdzić :)
- a te czerwone to pewnie tak jak twierdzi Romek ale upewnić się też trzeba czy przynajmniej ten rodzaj, bo co do gatunku, sam wiesz, raczej nie da rady jak na razie: (
Pakuj, pewnie kiedyś to przerobię?
Peziza, worek z nr. 438 to P. succosella
Nawet nie przykładałem się bo tego gatunku mam już nieco dosyć. Nie bierz tego do siebie mam na myśli swoje zbiory, obok P. michelli spotykam je wszędzie.
Dzięki Mirek, wychodzi na to, ze ta Peziza jest wszędzie pod różnymi maskami :)
Dlatego podzielam opinie innych, że P. infuscata, jest to tylko wymysł autora.
P. succosella jest bardzo zmienna. Bywają doskonale dojrzałe owocniki o średnicy 4-5 mm oraz niedojrzałe o średnicy 3 cm. Barwa hymenium też bardzo zmienna; od szarej do prawie czarnej.
Dość łatwo identyfikowalna;
- żółty sok
- +/- szare hymenium
- można pomylić z P. michelii (podobny rozmiar i w ogóle zarodniki) ale ta z kolei ma zupełnie inne podstawy worków
- z kolei P. succossa ma zdecydowanie większe zarodniki
Pulvinula co do rodzaju potwierdzona a resztę pozostawiam innym, czyli tym co w końcu doprowadzą ten rodzaj do porządku.
zarodniki: Me = 13. 6 × 13. 2 µm
sorki, ale gatunku nie będę dociekał.
Zerknąłem na tę Pulvinulę bo i do mnie dotarły suszki, ale u mnie zarodniki większe średnica ok. 15 (trochę powyżej i trochę poniżej, owocnik dojrzały.
Ja zaczekam aż ktoś zabierze się za ten rodzaj i opracuje, chociaż to może okazać się tragiczne w skutkach dla mikroskopujących: (... chociaż z drugiej strony: czy może być już gorzej, jak jest?
Zapewne rozłożyłem na dwie torebki. Jedną zasuszyłem od razu, drugą trochę "podhodowałem". Dzięki.