#2661
od października 2006
Tak mi się wydaje że to może być Lepiota cristata po przejściach?
Sugeruje, że owocniki miały ciężki żywot. Urosły, następnie porządnie podeschły, później ponownie zostały nawodnione i tak może nawet kilkakrotnie więc taki ich wygląd? Te młode też podeschnięte co widać po krawędzi kapeluszy a , że dodatkowo rosły w miejscu wilgotnym to całość jako tako trzymała sie kupy ale życia w nich niewiele. Wysokie temperatury też mają taki wpływ na nie.
Przepraszam za mój pesymistyczny osąd, wolałbym napisać coś weselszego!
#2662
od października 2006
Dzięki Mirku, tak podejrzewałam, tylko te blaszki mi nie pasowały. Masz rację, najpierw ulewy, a potem na zmianę zimno i upały ;-) To wszystko tłumaczy :-)