Świetna sesja zdjeciowa i ładny grzybek :-)
#550
od listopada 2006
Ależ uwielbiam takie zdjęcia:-)))
Super!!! No po prostu bajka! Patrzę na nie i się zastanawiam jak taki "brylancik" zawędrował na to drzewo? Jak to się dzieje??? Pojąć nie mogę.
Sorry, że się tak "rozpływam". Ale jak tu inaczej pisać o tej pięknej soplówce. Nie mogę nacieszyć oczu Twoimi zdjęciami. Tak zwyczajnie, po prostu. Szczególnie te pierwsze dwa tworzą taki pełny obraz który i tak jest dla mnie swoistą zagadką świata grzybów. Jakie to jest przeżycie, gdy coś tak cudnego się widzi? Mogę się tylko domyślać. Jakbym był poetą to......
Ślicznie dziękuję:-)))
Nie raz do nich wrócę:-) Takie "cudeńko" bezwzględnie musi być objęte ochroną prawną.
#1627
od maja 2006
Jest objęte ochroną prawną, pozostaje tylko, albo aż,
kwestia egzekwowania tego prawa, a z tym jest już róznie :-(
Marcinie - z Bilczy do Ostrowca niedaleko - jeśli miałbyś ochotę obejrzeć na żywo ...
#563
od listopada 2006
Niedaleko, niedaleko...
... i jesienią (listopad???) pewnie ją odwiedzę przy okazji zahaczając o rez. Chełmowa Góra.
witam
wracając do soplówki ... otóż coś się dziać zaczyna
Napisałem do Nadleśnictwa Ostrowiec - po rozmowie z bardzo miłą panią napisałem do Nadleśnictwa Starachowice - okazuje się że to teren tego nadleśnictwa i dziś po rozmowie z panem nadleśniczym umówiliśmy się na obejrzenie stanowiska w przyszłym tygodniu kiedy to wróci z urlopu pan inż botanik.
Mam nadzieję, że do spotkania dojdzie. Oczywiście jeśli panowie się zgodzą na kilka zdjęć z "wizji lokalnej" zamieszczę je tutaj.
Mam tylko pytanie które nie daje mi spokoju: czy soplówka wytrzyma. tzn czy jest szansa, że grzybek tam jeszcze będzie w jako takim stanie? co prawda wybieram się tamtą okolicę w niedzielę ale do niedzieli daleko ...
Napisałem również do Konserwatora Przyrody a ściślej Oddziału Ochrony Przyrody w Kielcach - na razie bez odzewu - ale z tego co mówiła mi pani z Nadleśnictwa Ostrowiec pan inspektor jest na urlopie.
(wypowiedź edytowana przez ruskie_pierogi 31.sierpnia.2007)
Musi wytrzymać, w końcu to jej szansa jedna na milion :-)
W listopadzie będą po niej marne resztki.